Przedostatnia już, szara, bura i mokra odsłona słoiczka:
Jak widzicie jest pełen, ale jeszcze jeden niteczkowy miesiąc zmieści się w nim z powodzeniem:)
Pamiętacie o mojej wymiance z Beatą, o której pisałam TUTAJ? Pisałam wówczas, że Nie jest ona kompletna, bo oprócz kolczyków, które były przeznaczone na prezent, Beata postanowiła zrobić jeszcze jedne dla mnie. Niedawno otrzymałam od niej paczuszkę, która skrywała takie oto cuda:
Zdjęcia niestety nie wyszły najlepiej, bo szarości wychodzą z każdego kąta:(
Beatko, jeszcze raz gorąco Ci dziękuję za ogrom śliczności!:)
Wam wszystkim serdecznie dziękuję za ciepłe przyjęcie kartek, zwłaszcza aniołów:)Już niedługo znów Was zasypię nową dostawą;)))
Wśród obserwatorów pojawił się nowe osoby: babcia ja i bluebrunete blue - witam Was serdecznie, cieszę się, że Wam się u mnie spodobało:)
Pozdrawiam!
Śliczna sutaszowa biżuteria! Tyle wyszywasz więc nic dziwnego, że słoiczek pełny :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie przetrawia ilości nitek, które mu dostarczam;)))
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Przepiękne kolczyki dostałaś, ten sutasz to dla mnie czarna magia jak to w ogóle można zrobić>>?
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiam:))))) Nie pojmuję i dlatego tym bardziej podziwiam osoby, które się nim trudnią:)
UsuńJejciu jakie śliczności dostałaś dla mnie sutasz to równie czarna magia a słoiczek tusalowy chocho pęka w szwach widać że z ciebie bardzo pracowita pszczółka uściski i buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńNo to jest nas więcej;)))
UsuńDziękuję bardzo!
Pozdrawiam ciepło!
Śliczna sutaszowa biżuteria :)
OdpowiedzUsuńPiękną biżuterię dostałaś. Dla mnie sutasz to coś nie do ogarnięcia (raz próbowałam i dziękuję) więc tym bardzie podziwiam Twój prezent.
OdpowiedzUsuńJa też podziwiam i nacieszyć się nie mogę:)
UsuńŚliczny sutasz - gratuluję prezentu. Słoik rzeczywiście pęka w szwach - idę wystawić mój.:)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję! Oj pęka, pęka;)))
UsuńPiękne rzeczy prezentujesz! Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknych prezentów!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Ślicznie dziękuję i pozdrawiam!:)
UsuńPozdrawiam z mokrego podkarpacia, biżuteria bardzo ladna
OdpowiedzUsuńDziękuję i równie ciepło pozdrawiam!
UsuńU mnie też ponuro, taka to pora roku. Kolorowe prezenciki przynajmniej dostałaś, a i w słoiczku kolorowo.
OdpowiedzUsuńTo prawda:) Przynajmniej tam kolorowo:)
UsuńW Twoich ulubionych kolorkach :))
OdpowiedzUsuńWłaśnie:))))
Usuńśliczne kolczyki !
OdpowiedzUsuńTusalowy słoik mówi sam za siebie- nie próżnowałaś! :))
OdpowiedzUsuńpozdrowienia:)
:))) Nic się nie ukryje:)
UsuńPozdrawiam:)
Gratuluję wypchanego słoika a i prezencików :D
OdpowiedzUsuńU nas też pada - uwielbiam słuchać jak dudni w dach :D
pozDrawiaM cieplusio i uściski dla Ciebie :)))
Dziękuję!:)
UsuńJeśli nie muszę wychodzić i nie przecieka mi dach;))) to też lubię;)))
Pozdrawiam ciepło!
Śłiczne biżuty dotałas ,,
OdpowiedzUsuńBiżuteria wspaniała, słoik jeszcze chwila i się przeleje:) a ja nie mogę się doczekać nowych odsłon karteczkowych:)))
OdpowiedzUsuńO, miło słyszeć:) Jeszcze parę dni i pewnie coś pokażę:)
UsuńPrzepiękne biżu dostałaś, a po niteczkach widać, że ostro pracujesz!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Coś tam się haftuje;)))
UsuńSłoiczek już prawie pełny:) a prezenty śliczne.
OdpowiedzUsuńWspaniały ten słoiczek i śliczne kolczyki dostałaś :)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałośći dostałaś,ja też uwielbiam sutasz i podziawiam na wielu blogach :)Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję!:)
UsuńPozdrawiam gorąco:)
Śliczne prezenty :) Czekam z niecierpliwością na Twoją kolejną odsłonę kartek!
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo! Jeszcze odrobinkę cierpliwości, kleją się;)
UsuńWitam. Mam pytanko, o co chodzi z tym słoiczkiem? Bo za bardzo nie wiem :/
OdpowiedzUsuńJa też nie wiedziałam, gdy zaczynałam swoją przygodę z blogowaniem:) To całoroczna zabawa, która polega na gromadzeniu wszelkich ścinków materiałów, nitek, które pozostają podczas szycia w specjalnie do tego przygotowanym słoiku. Na początku zabawy należy ozdobić słoik i zaprezentować go na blogu, a następnie zgodnie z datami nowiu zamieszczać zdjęcia jego zawartości. W grudniu następuje zakończenie zabawy i wybór najładniejszego słoika. To tak w skrócie:)
UsuńMoże w przyszłym roku spróbuje :)
UsuńBardzo proszę. To tak w skrócie:)
UsuńZachęcam:) Przynajmniej nitki nie pałętają się po domu;)))
W moim słoiczku to już trzeba upychać bo ledwo się mieści, w styczniu trzeba będzie pomyśleć nad większym:D
OdpowiedzUsuńTak, też coś o tym wiem;)))
UsuńO kurcze nie wiem jak to możliwe ale przegapiłam, że o mnie wspomniałaś. Bardzo mi miło :)
OdpowiedzUsuńPS. Zmieniłam nick na bluebru nete :)
Bardzo się cieszę:)
UsuńOK, będę pamiętać;)
hej kochana- ciesze sie,ze dotarly i sie podobaja :) faktycznie nie bylo im latwo zrobic zdjecia:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i jeszcze raz dziekuje