środa, 19 czerwca 2019

Mmmmm.... maliny!

Początek sezonu malinowego i początek wakacji - czyż może być piękniej? ;)  Może :) Gdy się do tego zestawu dorzuci jeszcze smakowity haft ;)


We wzorze zakochałam się od pierwszego wejrzenia ;) Oglądałam, kombinowałam, zagłuszałam podszepty zdrowego rozsądku, by wreszcie ulec pokusie i stać się posiadaczką schematu pełnego słodkości. Niestety wzorek musiał odczekać swoje w dosyć pokaźnym ogonku, do którego co rusz wkradał się ktoś niecierpiący zwłoki. Powoli zaczęłam dla niego wykradać coraz dłuższe chwile, by wreszcie bezczelnie, porzucając inne zobowiązania, zająć się nim na całego. Zresztą wierzcie mi, że gdy już zaczęło się go wyszywać, oderwanie się od haftu graniczyło z cudem. Nawet łączenia kolorów, liczne kontury i wielość barw nie były utrudnieniem.







Nie pytajcie, proszę, co zrobię z tym haftem - nie wiem... ;) Jeszcze :) Może poczekam aż powstanie drugi do kompletu, bo przecież jak szaleć, to na całego ;)

Pozdrawiam Was serdecznie!



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...