Ciasteczkowniki ruszyły w świat. Tak, BiBi, masz rację - trochę czasu mnie to kosztowało, ale taka praca to czysta przyjemność, a jeszcze jak sprawi komuś radość, to włożony w nią czas odchodzi w zapomnienie.
Dziś wracam do haftu i przedstawiam Wam pulchniutkiego (jak na porządnego przedstawiciela tej grupy przystało) amorka w serduszku z liści. Mam słabość do tej serii wzorów i choć najbardziej stylowo prezentują się wyszyte bielą na naturalnym lnie, ja eksperymentuję z kolorami i tradycyjną kanwą.
Po śnieżnej sesji zdjęciowej zapraszam na ciasteczko!:) Wybaczcie, pomęczę Was jeszcze zdjęciami słodkości, bo w kuchni wciąż powstają nowe, zapasy rosną w siłę, a w domu unosi się woń czekolady i orzechów.
Żegnając się, dziękuję Wam za liczne odwiedziny i za wszystkie ciepłe słowa, które tu zostawiacie!
Mniam, mniam...
OdpowiedzUsuńA mnie się amorek w czerwieni bardzo podoba, bo to mój ulubiony kolor.:)Pięknie wyszedł ten wzór.
To bardzo się cieszę i dziękuję!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny haft!!!! również ta seria aniołków mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńamorek jest cudny!!! taki ładny wzór.
OdpowiedzUsuńCiasteczka wyglądają smakowicie :)na pewno są pyszne :)
Najlepsze będą w święta:)
UsuńAmorki, aniołki to zawsze wdzięczny temat i w hafcie zawsze ślicznie wyglądają. W Twoim domu zapachy niczym w cukierni :). Dzięki za przepis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie ma za co. Polecam się na przyszłość:)
UsuńPrzepiękny haft amorka! Ciasteczka wyglądają apetycznie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńojej może przybiegnie do mnie, serca potrzebuję ;)
OdpowiedzUsuńZaraz go skieruję do Ciebie, tylko wskaż kierunek:)
UsuńCudowny hafcik z amorkiem a na widok ciasteczek cieknie ślinka:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu hafty a Twoje są niezwykle urocze.
OdpowiedzUsuńRównież przymierzam się do zrobienia ciasteczek na święta ale chyba nie wyjdą tak apetycznie jak Twoje. Smacznego ;)
Oj, kobieto małej wiary;) - na pewno będą pyszne!
UsuńAmorek z latawcem śliczny!
OdpowiedzUsuńRomantyczny obrazek:)
OdpowiedzUsuńpiękny:)))
OdpowiedzUsuń