... nie wolno go zostawić na pastwę losu! Zwłaszcza, gdy przyjaciel zna wszystkie nasze troski, jest zawsze na wyciągnięcie ręki, ociera łzy i kołysze do snu. Zatem jak być spokojnym, gdy najlepszy przyjaciel znajdzie się w prawdziwym potrzasku: zostanie zamknięty w klaustrofobicznie małej przestrzeni pralki (albo nawet, o zgrozo! zostanie tam wepchnięty siłą). Tam z pewnością nabawi się choroby morskiej i będzie nieustannie kichał od nadmiaru piany! Jak zatem nie siedzieć przed pralką, nie spoglądać na ten dramat i nie pytać co chwilę mamy, jak długo jeszcze potrwają te męczarnie? Tak po prostu trzeba, zwłaszcza, gdy ma się cztery lata, a w pralce pierze się ukochany miś. O wielkiej miłości, jaką jest darzony przez swego małego właściciela mogą świadczyć liczne pamiątki w postaci czekolady, soków i tym podobnych atrakcji na pluszowym futerku...
Ta historia wydarzyła się naprawdę, wprawdzie nie byłam jej świadkiem, ale usłyszałam dokładną relację z jej przebiegu. Ku ogólnej uciesze domowników malec tkwił przed pralką, dopóki misiek cały i zdrowy (a przede wszystkim CZYSTY) nie został z niej wyjęty i powieszony na sznurku:)
Dlatego uśmiałam się serdecznie, gdy przeglądając kiedyś wzory haftów w internecie, natrafiłam na wypisz-wymaluj identyczną scenkę:) Postanowiłam wówczas, że kartka urodzinowa dla młodego Jegomościa musi w tym roku koniecznie dokumentować to wydarzenie;) Jak postanowiłam, tak zrobiłam:)
Zmieniłam kolor włosów chłopczyka, by był bliższy prawdzie:) A skoro wzór zawierał wiele niebieskości, to postanowiłam całą kartkę utrzymać w tym klimacie, przełamując ją delikatnie żółcią i zielenią.
Jestem niezwykle ciekawa reakcji małego jubilata:)
A tymczasem serdecznie dziękuję Wam za tyle dobrych słów pod adresem serduszek! A dla tych, którzy koniecznie pragnęli zobaczyć komplet obrazków w stanie wiszącym - proszę bardzo oto ŚCIANA:
Pozdrawiam Was serdecznie!
MMM jaka słodka opowieść :))ależ się uśmiałam:))a jak pięknie ją udokumentowałaś:))mm cudnie:)))
OdpowiedzUsuńno a ściana wyszła super:)))nie wiem dlaczego miałaś jakieś obiekcje:)))
buziaczki Magdusiu:)))
Bo i malec słodki;)))) Cieszę się, że Cię rozbawiłam:))
UsuńDziękuję Ci serdecznie!!! A ze ścianą różnie mogło być;)))
Ściskam mocno!
Piękna opowieść a karteczka idealna.
OdpowiedzUsuńSerca prezentują się świetnie.
Pozdrawiam.
Ślicznie dziękuję, Agnieszko!
UsuńPozdrawiam:)
Już po pierwszych słowach, gotowam była rzucić się na pomoc.Ależ emocje i pioekny wstęp do tego, co miało nastąpić. Ślicznie to połączyłas.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, Danusiu za Twoją gotowość do pomocy! Na Ciebie zawsze można liczyć!:) Przepraszam, że Cię zmyliłam;)
UsuńDziękuję serdecznie!
Tak chyba większość maluszków pilnuje swoje ukochane maskotki podczas prania, chyba że pralka jest bez ................"telewizora":):):)
OdpowiedzUsuńPiękny haft na pięknej kartce !!!
Pozdrawiam słonecznie.
Niebieskie serduszka świetnie wyglądają na żółtej ścianie !!!
Usuń:)))) Tutaj na szczęście "telewizor" był:)))
UsuńDziękuję, Tereniu!!!
Przyjaciel jest najważniejszy...dobrze to wróży kolejnym prawdziwym przyjaciołom Małego Jegomościa :) karteczka śliczna...z pewnością będzie uroczą pamiątką :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie:))) Dziękuję serdecznie, Aniu!:)
Usuńale piękna opowieść - u ciebie nigdy sie nie nudzę - jak zawsze piękna praca - buziaki śle Marii
OdpowiedzUsuńNiezwykle mi miło, Marii!! Dziękuję!
UsuńWzorek świetny, ściana ukraińska.
OdpowiedzUsuńHmmm, raczej opolska:)))
UsuńFajna opowiastka !!
OdpowiedzUsuńNo ale tak to jest jak ukochany pluszak nie jest pod ręką malucha.
Karteczka jest świetna !!!
A obrazki z serduszkami wspaniale się prezentuja na ścianie.
Pozdrawiam :)
No właśnie, bez misia ani rusz:)
UsuńSerdecznie Ci dziękuje i pozdrawiam!
Przepiękna historyjka i urocza karteczka!
OdpowiedzUsuńDziękuję!:)
UsuńNiesamowita praca, a to ci chłopiec będzie w zachwycie., z pewnością .
OdpowiedzUsuńKarteczkę pokazałaś w asyście pięknego żółtego kwiatu, dyni? cukinii?
czy wiesz, że można je dodawać do sałatek na zimno? są rewelacyjne z różnymi warzywnymi surówkami.
Cukinia w pełnej krasie:) Poważnie, nie wiedziałam, że są tak dobre, trzeba będzie spróbować:)
UsuńDziękuję za przemiłe słowa!
Świetnie wymyśliłaś z tą karteczką, pamiątka na całe życie :) Wiele takich historii przechodzi w zapomnienie, a ta zostanie :)
OdpowiedzUsuńTrochę się przysłużyłam do trwałości wspomnień:)
UsuńDziękuję!
Jak bym widział moja córcie lat naście temu ,
OdpowiedzUsuńCudna kartka ,
Ściany zazdroszczę , szkoda ze nie moja ,,
Dziękuję!:)
UsuńNie zazdrość, Violu! Pędzel w dłoń i będziesz mieć taką samą;)
Pamiętam pranie mojej przytulanki (misia), też było dużo emocji i wszystko dobrze się skończyło jak w Twojej opowieści. Kartka wyszła super!
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, gdyby pluszak doznał uszczerbku na zdrowiu, byłoby ciężko;)))
UsuńDziękuję!
Bardzo dobrze, że historia skończyła się dobrze:) Kartka jest śliczna
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci dziękuję!
Usuńświetna opowieść i karteczka również ;)
OdpowiedzUsuńSuper opowieść , dzieci nie zgadzają się na pranie ich "przyjaciół",znam to , a karteczka pomysłowa i ładna pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuń:))) Dziękuję pięknie, Dusiu!
UsuńOby tylko ktoś zachował tak wspaniały prezent!
OdpowiedzUsuńBasiu, możesz być spokojna. To będzie już czwarta kartka dla tego Młodzieńca od jego chrzestnej:) Wszystkie są skrzętnie chowane:)
UsuńUrocza dedykacja i przepiękny prezent! Jestem pewna, że jubilat będzie zadowolony :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy, co z tym fantem zrobi;)
UsuńDziękuję serdecznie!
śliczna karteczka, fajna pamiątka, a serca prezentują się świetnie na ścianie
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję!:)
UsuńCóż mogę dodać? gratuluję pomysłu ...
OdpowiedzUsuńDziękuję gorąco!:)
UsuńFajna opowieść, faktycznie godna uwiecznienia haftem :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Cudnie, że udało się znaleźć idealny haft:)
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Piękna opowieść, piękna kartka! Wspaniale ją ozdobiłaś. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję!:)
UsuńŚwietny pomysł z tą kartką. A serduszka fantastycznie się prezentują.
OdpowiedzUsuńKartka śliczna a przygoda niesamowita hihihi :)))
OdpowiedzUsuń:) Oj działo się:) Dziękuję!
UsuńUrocza historyjka! A jaka pamiatka z tym hafcikiem! Sliczna kartka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie!:)
Usuńfajna opowiesc a karteczka poprostu przesliczna :) te Twoje hafty kartkowe to mistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Beatko!!!:)
UsuńU nas były podobne przeżycia podczas prania ulubionych kocyków :)))
OdpowiedzUsuńHafcik bombowy zrobiłaś :) Bardzo fajny pomysł i wspaniałe wykonanie.
Nie dziwę się, kocyk to bardzo ważna rzecz;)
UsuńDziękuję serdecznie!
Opowieść przesłodka, pełna dziecięcej niewinności - Obrazeczek jak malowanie ...wykonanie i pomysł -idealne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaka lawina przemiłych słów!!! Pięknie Ci dziękuję!
UsuńPozdrawiam!
ale dreszczyk emocji na początku opowieści mnie przeszył :) karteczka prześliczna :) na pewno się spodoba :) haft - super :)
OdpowiedzUsuń:))) Prawie jak w dreszczowcu, co?;)
UsuńDziękuję Ci serdecznie!
hehe... no ;)
UsuńNiesamowicie opisałaś to wydarzenie i wspaniale to udokumentowałaś :))
OdpowiedzUsuńNa początku pomyślałam o zwierzaku w pralce i się mocno wystraszyłam :-)
Przepiękna historia i urocza karteczka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
A serduszka na ścianie wyglądają pięknie :))
UsuńHafcik z miśkiem w pralce i troskliwym malcem obłędny! Miałaś genialny pomysł na karteczkę :)
OdpowiedzUsuńJa stara i mam zabawkę (bobasa) z lat dzieciństwa której bym nie oddała a co tu się dziwić maluszkowi :)). A karteczka bombastyczna no i w temacie :))
OdpowiedzUsuńKartka jest przeurocza:) pierwszy raz widzę taki wzór:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKartka bardzo udana i jakże prawdziwa! Sama mam w domu trzylatka, który, gdy prałam ulubiony kocyk, wyślimaczoną krówkę, wycałowanego czekoladą lalkę - Chłopca, albo misia Teodorka, czy Królika, zaglądał co chwila czy aby nic im się nie stało :)
OdpowiedzUsuń