Gdzieś tam w odległej Laponii staruszek kochany przez wszystkie dzieci ma właśnie pełne ręce roboty i zapełnia swoje worki (bo pewnie musi ich mieć kilka - co najmniej :)) wymarzonymi prezentami. Pozazdrościłam mu:) i stworzyłam własny woreczek:) Z pewnością o wiele mniejszy, ale za to wdzięczny:)
Wykorzystałam błękitną kanwę, którą zakupiłam w przypływie entuzjazmu, wyławiając wzrokiem błękitną belę na pasmanteryjnej półce,a potem przez długi czas nie miałam pomysłu, co z nią zrobić. Odleżała swoje w szafie, a teraz wyszyłam na niej wiązkę lawendy, doszyłam koronkę, przewiązałam lawendową tasiemką w kratkę i powstał taki oto woreczek:
Na gromadzenie prezentów jak znalazł:) W końcu błyskotki nie zajmują wiele miejsca, prawda?:) A może sam posłuży jako prezent, kto wie...
Pozdrawiam Was cieplutko (bo poranek dziś chłodny, brrr!) i dziękuję, że mnie odwiedzacie!
O tak, błyskotek zmieści bardzo dużo:) Kanwa w końcu dostała szansę, a woreczek wyszedł śliczny:)
OdpowiedzUsuńNo tak, dużo:) Żeby jakiś św. Mikołaj uzupełnił dotychczasowe zbiory, to woreczek będzie w sam raz:)
UsuńPozdrawiam!
Prześliczny woreczek uszyłaś!!!
OdpowiedzUsuńu mnie też zalega gdzieś niebieska kanwa i właśnie do głowy wpadł mi pewien pomysł, dzięki za inspirację:-)))
pozdrawiam ciepluteńko!
Dziękuję! Cieszę się, że mogłam się przydać:) Pochwal się koniecznie, gdy pomysł zostanie zrealizowany. Pozdrawiam!
UsuńBardzo wdzięczny woreczek, ale ja jeszcze zauważyłam przecudnej urody serwetę w tle.:)
OdpowiedzUsuńOwszem, owszem, nic się nie da ukryć:) Serweta jak najbardziej własnej roboty.
UsuńŁadne rzeczy robisz! Będę do Ciebie zaglądała z przyjemnością. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńTeraz dopiero doczytałam, że w tym samym czasie dołączyłysmy do blogowego świata ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję! Zapraszam jak najczęściej:) Tym bardziej mi miło, bo mam wrażenie, że wszyscy są tutaj baardzo długo i dobrze się znają. Pozdrawiam!
Usuńuwielbiam lawendę :)
OdpowiedzUsuńWoreczek prześliczny.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWoreczki są cudne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy do nas :)
ha ha właśnie wpadła mi w ręce taka sama kanwa zakupiona ze względu na kolor i która sobie dalej leży:))))
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że nie jestem sama:))))
Usuń