czwartek, 23 lipca 2015

Rozczytana dzięki Cmentarzowi

Zabrzmiało dziwnie, prawda?;) Już wyjaśniam:) Przyznam się bijąc się w piersi, że gapa ze mnie, bo powinnam była już dawno pochwalić się książkową wygraną. Moja wina, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Otóż od jakiegoś czasu próbowałam swych sił w cyklicznej zabawie zorganizowanej przez autorkę bloga Magiczny świat książki i nie tylko , która postanowiła wcielić w życie ideę rodem z "Cienia wiatru" Carlosa Ruiza Zafona. Stworzyła mianowicie miejsce, w którym książki oczekują na wybawiciela, mogącego podarować im szansę na nowe życie, stworzyła Cmentarz Zapomnianych Książek.
Każdego miesiąca jeden szczęśliwiec staje się posiadaczem wybranej przez siebie książki. W czerwcu los uśmiechnął się do mnie:) Od dłuższego czasu ostrzyłam sobie pazurki, by przygarnąć i już nie wypuścić ze swych łapek "Wymarzony dom" Magdaleny Kordel, bo czułam podskórnie, że będzie mi bardzo po drodze ze stylem pisarskim autorki. Jak się wkrótce okazało było to słuszne myślenie - swoją drogą szkoda, że moja intuicja nie jest taka wygadana w innych kwestiach... Cóż. Ale wracając do książek - kiedy jednak ujrzałam listę tytułów gotowych do przygarnięcia w czerwcowej edycji, uwiódł mnie - dosłowne!;) - inny tom tejże autorki, mianowicie "Tajemnica bzów". Okładka i recenzja książki wydały mi się tak obiecujące, że zgłosiłam chęć przygarnięcia właśnie tej powieści.


Niespodziewanie jednak "Tajemnica bzów" pojawiła się u mnie przed losowaniem na Cmentarzu, a przeświadczona, że szczęście w tego typu losowaniach raczej odwraca się do mnie plecami, nawet zapomniałam, że ustawiłam się w kolejce po tę pozycję. Zagłębiłam się w lekturze i po prostu wsiąkłam, dawkując sobie tę literacką ucztę powoli, by zbyt szybko nie pozbawić się smakowania tej zajmującej opowieści. Odłożyłam książkę na półkę, gdy otrzymałam wiadomość, że to właśnie ja zostałam wylosowana w zabawie u Sylwii. Uśmiechnęłam się do siebie w duchu nad przewrotnością losu i nieśmiało poprosiłam autorkę bloga, czy byłoby możliwe przygarnąć jednak "Wymarzony dom", bo bzy właśnie zamieszkały na mej półce. Ku mojej uciesze, Sylwia przystała na mą prośbę i już wkrótce mogłam znów znaleźć się w powieściowym miasteczku Malownicze i poznawać je wraz z Magdą - główną bohaterką tego tomu.



Też go połknęłam. Koniecznie musiałam poznać dalsze losy Magdy, więc sięgnęłam po:



A że Malownicze to wyjątkowo urocze miejsce ukryte gdzieś w malowniczych Sudetach (zupełnie nieodległych ode mnie;)), to wczoraj w pięć godzin połknęłam:



Pomyślicie, że zwariowałam... Nie zdziwię się i z góry Wam wybaczam;) Muszę wrócić do zarzuconych krzyżyków, bo rozbestwiłam się okrutnie;)
Sylwii gorąco dziękuję za wylosowanie mej osoby i zamianę tytułu, a Was zachęcam do odwiedzin Cmentarza.

Pozdrawiam Was serdecznie!

14 komentarzy:

  1. Gratuluję wygranej :) Też czasem robię sobie takie maratony czytelnicze. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję!
      Ja swojego nie planowałam, samo wyszło;)

      Usuń
  2. Dobra, wciągająca lektura to nigdy nie marnotrawstwo czasu :)
    Ale o xxx nie zapominaj ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzież bym śmiała!:) Już potulnie do nich wróciłam:)

      Usuń
  3. Ciekawa książkowa inicjatywa :) Ja ostatnio połykam książki Richelle Mead, jak zaczynę, to nie mogę się oderwać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje z wygranej :))
    Nie pamiętam kiedy coś ostatnio czytałam :((
    Miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię książki Pani Magdy.
    Gratuluję wygranej:)
    O "cmentarzu" nie słyszałam jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale rozumiem Twoją sympatię i w pełni ją podzielam:)
      Dziękuję i pozdrawiam!

      Usuń
  6. Ja nie znam jeszcze tej autorki i wielu innych, ale bardzo lubię takie serie pozwalające dłużej śledzić losy bohaterów.
    W tej chwili czytam .... Kraszewskiego "Dwie królowe"

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...