Co się tyczy wzorów, to była miłość od pierwszego wejrzenia:) Dawno, dawno temu, gdy na nie natrafiłam, oszalałam na punkcie maleńkich wdzięcznych filiżanek. Zostały nawet raz wyszyte, ale wówczas kolory dobierałam samodzielnie i efekt nieco mnie rozczarował. Teraz nie pozwoliłam sobie na szaleństwa kolorystyczne i wiernie trzymałam się legendy. Efekt? Kawowa magia;)
Jak powszechnie wiadomo, miłość bywa ślepa. Nie da się ukryć, że uczucie do lnianej kanwy zawładnęło mną do tego stopnia, że nie przewidziałam, iż haftowane narożniki będą na niej słabo widoczne. Cóż... Mnie i tak się podoba:)
Winna Wam jestem jedno gorące DZIĘKUJĘ! - wiecie za co.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Robią wrażenie.
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńCo Ty gadasz?! Hafty są cudne. Ja też uwielbiam ten klimat.
OdpowiedzUsuńRóżnie może być;) Dziękuję gorąco!
UsuńCudne, też mam słabość do kawy i kawowych hafcików :o)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć;) Dziękuję!
Usuńwprawdzie moje dłonie jeszcze żadnej kawy nie wyszyły to jestem wielką fanką i haftu jak i samej kawy. nawet małżonek wie ze jak wracam z kuchni z kawa to znaczy że jest pora na wyszywanie albo szperanie w sieci :)
OdpowiedzUsuńpięknie wyszło chociaz narozniki faktycznie źle widać jak to ich nie zauwazyłam ale jutro mam wizyte u okulisty więc będzie lepiej
:)) Kawa = idealne warunki do haftu;)
UsuńE tam, narożniki nie najważniejsze:)
piękne!!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPiękne !!! Mnie też ten wzór kusił i kusi nadal :) Tym bardziej, że kawa to dla mnie podstawowy napój :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie.
Oj, kusić to one potrafią, wiem;)
UsuńPozdrawiam!
Podzielam Twoją miłość...piękne te kawki! Zdjęcia cudnej urody :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję, Aniu!
UsuńAż zapachniało kawą... I czekoladą... Takie hafty mogę oglądać zawsze, są śliczne.:)
OdpowiedzUsuńBędę pamiętać;) Dziękuję!
Usuńśliczne sa :) chociaż ja bardziej herbaciara
OdpowiedzUsuń:))) Dziękuję:)
UsuńMnie się tez podoba! właśnie w tej chwili piszę ocenę pracy mojej polonistce i popijam kawą!
OdpowiedzUsuńO:) Pozdrowienia dla polonistki od polonistki:)
UsuńDziękuję!
mnie również urzekły te hafciki,choć jeszcze do tej pory ich nie wyhaftowałam...Twoje prezentują się bardzo uroczo...
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję! Warte są wyszycia:)
UsuńSą słodkie i urocze, a narożniki są delikatne czyli takie jak potrzeba :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci dziękuję:)
UsuńŚliczne filiżanki :) Jestem ciekawa, jak je wykorzystasz.
OdpowiedzUsuńZawisną w kuchni jako obrazki. Zastąpią miniaturki owoców, które już mi się opatrzyły;)
UsuńŚliczny hafcik!!! Cudne filiżanki!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Ślicznie dziękuję i pozdrawiam!
UsuńZrobiło się bardzo aromatycznie :D na taką kawę mam ochotę o każdej porze dnia i nocy :)
OdpowiedzUsuńZatem zapraszam w każdej chwili;)
Usuńależ cudne:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPrześliczne są te filiżanki!:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się i dziękuję!
UsuńWprost cudowne te filiżaneczki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję!
UsuńMiłością do kawy też jestem od dawna zarażona :)
OdpowiedzUsuńŚwietny tryptyk, a aranżacja zdjęć przepiękna.
Ślicznie dziękuję!:) Bardzo się cieszę:)
UsuńPiękności, narobiłaś mi ochotę na kawę, idę zaraz zaparzyć :-)
OdpowiedzUsuń:) Smacznego!
UsuńŚwietne!!!!! Gdzie takie wzorki znalazłaś?
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować tej lnianej kanwy, bo na razie leży w szufladzie ;) A motywy widzę oczyma wyobraźnie na podkładkach pod filiżanki :)
Dziękuję! Pałętają się po sieci:) Jeśli potrzebujesz, daj znać:)
UsuńSpróbuj koniecznie, potem się od niej nie oderwiesz;)
cudowne jak zawsze Madziu
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję gorąco!
UsuńA dla mnie całego uroku filiżance dodaje smakołyczek obok każdej z nich :)
OdpowiedzUsuńMasz Rację, Aniu:) Bez tego byłyby zupełnie inne:)
UsuńUrocze są te filiżanki. Pozdrawiam bardzo cieplutko :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Pozdrawiam serdecznie!
Usuńoj tam oj tam...bardzo ładne filiżaneczki :)
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję!
Usuńsą po prostu prześliczne i takie delikatne! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńIch delikatność niesamowicie mnie ujęła:)
UsuńCudownie eteryczne :)
OdpowiedzUsuńWiesz, to chyba najlepsza charakterystyka dla tych wzorów!:)
UsuńŚliczne kawusie na tej lnianej kanwie wyglądają perfekcyjnie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci dziękuję!:)
Usuńcudowne hafty, moja ulubiona tematyka, ja tez Madziu polubiłam ostatnio lnianą kanwę nawet kupiłam mały zapasik ostatnio. A co do poprzedniego posta to trzymam kciuki, przytulam i mam nadzieję, że wszystko się szybciutko rozwiąże tak jak ty byś chciała, trzymam kciukaski :)
OdpowiedzUsuńJa już się chyba od niej uzależniłam...;)
UsuńDziękuję Ci, Violu, gorąco!
pyszne kawusie...
OdpowiedzUsuńprzytulam mooocno Madziu :)
Dziękuję Basieńko!
UsuńPysznie i aromatycznie i aż zachciało mi się dobrej kawusi ;)
OdpowiedzUsuńNo to do dzieła;)
UsuńDziękuję!
Urocze hafciki! Mam je na swojej liście:) Kanwę lnianą znam i lubię na niej XXX. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, bo są warte wyszycia:)
UsuńPozdrawiam!
Piękne ..wierność kolorystyce wyszła na dobre ,,, bo z każdej filiżanki dosłownie bije aromat ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie powiedziane:)
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Po prostu dech zaparło....Cudne i to w moich kolorach....Aż zapachniało kawusia....Buziaki pa...
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się podobają!:)
UsuńDziękuję!
Też uwielbiam kawę..w zasadzie w każdym wydaniu:) Piękne hafciki:)
OdpowiedzUsuń