Ósma odsłona słoiczka - soczysta, słodka i bardzo żółciutka!:)
Czyli słoik w towarzystwie papierówek, których jest w tym roku pod dostatkiem! W przerwie między jednym a drugim krzyżykiem można z przyjemnością zatopić ząbki w rozpływającym się delikatnym miąższu dojrzałych owoców:) Eh!
Żegnam się z Wami małą porcją "Uśmiechu teściowej":))) - oczywiście z jabłkami w roli głównej:)
P.s. Ogromnie się cieszę, że spodobał Wam się "spinaczowy" woreczek!:)
sloiczek - wszystkie je znamy na pamiec ale hafty z praniem sa urocze - buziaki niedzielne sle Marii
OdpowiedzUsuńTeraz popijam sobie kawkę i taki jabłecznik byłby idealny do niej☺ mniam...mniam....☺
OdpowiedzUsuńMiłej niedzielki♥
Zatem częstuj się, Aniu, do woli!:)
UsuńPoczęstowałam się malutkim kawałeczkiem ciasta, w sam raz do kawy się trafiło.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo !!!
Bardzo proszę!:)
UsuńHe,he u mnie bardzo podobnie, jabłuszka grają pierwsze skrzypce :)) Ciasto znikło nie wiadomo kiedy! Intrygująca nazwa "uśmiech teściowej", pewnie i bardzo smakowite to ciacho.
OdpowiedzUsuńSmakowite - jabłka z budyniem:)
UsuńŁo matko,ależ narobiłaś ochoty tymi papierówkami:)))))aż mi ślinka pociekła:))))
OdpowiedzUsuńPodesłać Ci trochę?;))))
UsuńBardzo, bardzo apetyczna ta odsłona! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMiło mi:) Pozdrawiam!
UsuńBardzo lubię żółte, dojrzałe papierówki, a ciasto bardzo smakowicie wygląda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam upalnie :))
Trudno im się oprzeć, prawda?:)
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Przepyszna oprawa słoiczka, mniam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!:)
UsuńU Ciebie zawsze pięknie, nawet w codziennych sprawach jesteś perfekcjonistką:-)
OdpowiedzUsuńBasiu, pięknie Ci dziękuję, ale chyba mnie przeceniasz:)
UsuńSmakowita odsłona słoiczka ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPapierówki to smak i zapach mojego dzieciństwa :) Pięknie go przywołałaś ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło:) Zapraszam zatem na papierówki!:)
UsuńMuszę Tobie podziękowac za ożywienie wspomnień o moim pięknym dzieciństwie , zwłaszcza w towarzystwie ubrudzonych dzieciaków na wsi u moich dziadków.....
OdpowiedzUsuńZwoziło się całymi skrzynkami jabłka a moja babunia wyczarowywała z nich prawdziwe rarytasy..... pięknie się robiło jak u Ciebie :)
Ależ bardzo proszę!:) Nawet nie myślałam, że moje papierówki są do tego zdolne!;) Cała przyjemność po mojej stronie!
UsuńPychotka zwłaszcza ta słodkość na końcu :))
OdpowiedzUsuń