niedziela, 4 sierpnia 2019

Klementyna na ściernisku

Tegoroczne lato upływa pod znakiem szydełka.  Plany były zupełnie inne, ale jako to zwykle z nimi bywa, uległy zmianie. Tym oto sposobem szydełko króluje.
Ten wpis powinien pojawić się parę tygodni temu, bo i chusta, którą chcę Wam pokazać, została ukończona u schyłku czerwca. Tylko czekałam na odpowiednią scenerię do zdjęć - najpierw było za gorąco, potem lał deszcz, później brakowało czasu, a w końcu sama nie wiedziałam, jak chcę ją pokazać. Kiedy zabrakło pomysłów, do gry wszedł zupełny brak planu i ...  trafiłam na ściernisko...


I zaciągnęłam tam Klementynę...





Muszę Wam się przyznać, że to moja pierwsza chusta, która nie przeszła w trakcie swego  powstawania przez, jakże nieprzyjemną, fazę prucia, dlatego mam do niej spory sentyment ;) Dodatkowo wzór, pomimo swojej ozdobności, jest niezwykle przyjemny w tworzeniu, no i kolorki... :)


Lubimy się z Klementyną, oj lubimy ;)))


Pozdrawiam Was serdecznie znad szydełka - a jakże! ;)

30 komentarzy:

  1. Gdzie to ściernisko ? Już jadę 😁cudna😍

    OdpowiedzUsuń
  2. przepiękna chusta :)
    pasuje CI:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobają mi się kolory chusty :)
    Pozdrawiam słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też urzekly:) Dziękuję pięknie i pozdrawiam!

      Usuń
  4. Piękną chustę sobie wydziergałaś:)))też bym się z nią lubiła:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Bożenko! Fakt, nie trzeba się starać, by ją polubić ;)))

      Usuń
  5. Wspaniała chusta, na tym sielskim tle prezentuje się niezwykle uroczo ;) Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta chusta pieknie komonuje sie z kolarami zlotych pol :) Piekne wykonanie, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna chusta! Bajeczne kolory i otoczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dopiero podziwiałam torbę, a tu proszę - chusta. I to jaka!
    Podziwiam tempo, w jakim powstają te wszystkie Twoje cudeńka. I donoszę, że sznurek na torbę już mam!! Tylko kiedy ja chwycę szydełko w ręce.... Tyle mam jeszcze zobowiązań, że głowa boli :-(
    Pozdrawiam serdecznie... Ściernisko też! Kiedyś po takim na bosaka biegałam :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudnie, że jest sznurek! Teraz to i czas się znajdzie :) Na pewno :) Pozory, Aniu, pozory, chusta czekała kilka tygodni na sesję zdjęciową ;)
      Pozdrawiam serdecznie! Cieszę się, że obudziłam wspomnienia :)

      Usuń
  9. Kolory są i w moim guście.:) Przepiękna chusta, a i sceneria urzekająca.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniała praca. Klementynka wygląda świetnie - my też już ją lubimy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chusta na żywo była cudna Madziu, ale ta sceneria po stokroć wydobyła jej piękno!
    Wspaniale się napracowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna chusta! Kolory ma śliczne

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepiękna chusta, ma takie delikatne kolory, że będzie do wszystkiego pasowała :)

    OdpowiedzUsuń
  14. To najpiękniejsza Klementyna jaką widział świat :) Madziu to Ty na ostatnim zdjęciu? Pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu - dziękuję Ci pięknie!
      Tak, zgadza się, to ja w całej okazałości ;)

      Usuń
  15. Przepięna chusta i sesja, warto było zrobić taką wycieczkę:))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...