Ludzka pamięć jest ulotna, więc przypominam Wam, do czego zdążamy - bardzo małymi kroczkami zresztą;)
Od tego czasu przybyło trochę krzyżyków i we wrześniu haft wygląda następująco:
Przynajmniej nie muszę już Was przekonywać, że w centrum haftu istotnie znajduje się dziewczyna ;) I wszystko byłoby świetnie, gdyby nie te przebrzydłe pionowe krechy, które mimo wielu starań tworzą się na granicach stron... Denerwują mnie nieprzeciętnie i psują przyjemność z patrzenia... Jeszcze się łudzę, że jak kiedyś wreszcie skończę, wypiorę, wyprasuję, to... - proszę pozwólcie mi się połudzić, że wówczas trochę się zgubią, nie wyprowadzajcie mniej jeszcze z błędu...
Tak, było miło, przekładałam te nitki jak w amoku i nie chciałam się od nich oderwać, ale niestety rzeczywistość przywołała mnie do porządku i haft znów musi odstać swoje w kącie, bo pojawiły się inne potrzeby do zrobienia "na już". Zatem pokornie odkładam dziewczynę i przystępuję do nieco mniejszych prac, efektami których mam nadzieję wkrótce się pochwalić.
Pozdrawiam Was słonecznie!
O, sporo urosło!:) U mnie tak dobrze nie jest. Nie pocieszę cię, bo nie wiem, czy te linie znikną, mam nadzieję, że tak, bo pewnie też będę się z nimi zmagać w moim hafcie...
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ale od lutego sporo czasu minęło... :) Może jak posłuchasz innych i będziesz robić ząbki albo skosy, żadne linie nie będą Cię frustrować :)
UsuńMadziu widać postać bez dwóch zdań! :) Masz cierpliwość godna hafciarki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie! :)
Usuńbędzie piękny ,każdy z nas ma coś odłożone nie ruszane ale wracamy i dłubiemy,dziewczyna już siedzi na pomoście nie pozwól jej marznąć zimą:)
OdpowiedzUsuńPostaram się zadbać o bidulkę ;)
UsuńDziękuję!
pięknie przybyło Madziu, pięknie! mam nadzieję zobaczyć to cudeńko osobiście - już niedługo :) tymczasem patrzę z daleka i podziwiam :) buziaki :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję Basiu! :)
Usuń:)))
No i widziałam i bardzo się cieszę - na żywo jeszcze piękniejsza:)
Usuńoj tam.. oj tam... Madziu;-)
UsuńSuper przybywa i piękny obraz będzie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńOj całkiem sporo przybyło,a kreski pewnie znikną po praniu:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Żeby chociaż trochę się zgubiły...
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Madziu,linie nie będą się tworzyć jeśli będziesz wyszywała tak by zawsze będąc na jednej stronie wyhaftować po kilka krzyżyków nieregularnie z następnej strony. Przećwiczyłam to. Nie haftuj pełnymi stronami i pełnymi dziesiątkami. Haft będzie śliczny- lubię te klimaty.Kibicuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję!
UsuńJa nawet szyłam przez pewien czas z ząbkami - widać to na lutowym zdjęciu, ale, sierota! - tylko z jednej strony... ech..
Kilka xxx co? Pieknie rosnie!
OdpowiedzUsuńNo kilkanaście... ;)))))
UsuńPięknie się prezentuje, sporo przybyło przez te parę miesięcy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie!
UsuńChciałabym zacząć coś dużego, ale właśnie kresek od stron się lękam i jeszcze tego, że haft będzie jak puchowa kołdra i gdzieniegdzie będzie grubszy (to chyba od słabszego naciągu materiału powstaje). Ale skoro się powiedziało A to kończ. Zawsze to jakaś nauka :)
OdpowiedzUsuńTa puchowatość to też kwestia ilości nitek z tyłu haftu. Ja tu mam istną feerię barw, czasem po kilkanaście kolorów w rzędzie, po jednym z każdego koloru obok siebie i jak to wszystko trzeba zakończyć, to się robi klucha... Traktuję ten haft jako treningowy, żeby wiedzieć, czego unikać. Na wystawę nie pójdzie ;)
UsuńOgromna praca.Ale to będzie cudeńko. Podziwiam Cię Magduś.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie, Basiu! :)
UsuńPiekna i sporo jej przybylo, trzymam kciuki :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Kciuki bardzo się przydadzą :)
UsuńPozdrawiam!
Że niby niewiele i niespektakularnie? Wiele i wspaniale przybyło :) Piękny to haft!
OdpowiedzUsuń:))) Dziękuję Ci ślicznie!
UsuńCudny progres biorąc pod uwagę, że w międzyczasie mnóstwo innych cudów tworzysz. :)
OdpowiedzUsuńLinie powinny po praniu i prasowaniu zniknąć.
Mówisz? Hmmm, oby :)
UsuńDziękuję Ci ślicznie za przemiłe słowa!
Coś pięknego powstaje :)
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńWychodź skosem poza linię kartki to nie będziesz miała tych prostych kresek.Nie wiem,czy po praniu znikną,oby:))ale jak już będzie gotowy,to dopiero będzie cudo:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Bożenko! Tak zrobię :)
UsuńTylko kiedy to będzie... ;)
bardzo ładnie przybywa
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńniesamowita praca! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Piękne kolory <3
OdpowiedzUsuńGorąco dziękuję!!!
Usuńcudny będzie ten obrazek!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie i pozdrawiam!
UsuńPiękny wzór i cudo już się wyłania spod igły, podziwiam niezmiennie za wytrwałość! pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję!:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Szalenie podobają mi się takie klimatyczne obrazki. Będzie śliczny, powodzenia.
OdpowiedzUsuńMnie również ;)
UsuńDziękuję serdecznie!
Madziu jeszcze parę krzyżyków i finish :). A krechy na pewno znikną :)
OdpowiedzUsuńTak, tak, Gosiu, parę ;))))
UsuńMadziu, przybyło bardzo dużo! Jest już pięknie! Krechy nie będą widoczne, gdy będziesz haftować jeszcze trochę krzyżyków z sąsiedniej strony w tym samym kolorze, wtedy linia jest nieregularna :) Myślę, że pranie i prasowanie zniweluje to :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję, Aniu ;) Tak, będę "wyjeżdżać" poza linię ;)
UsuńŚlicznie Ci dziękuję!
Nie nadaję się! No co zrobię, kiedy się nie nadaję do tak wielkich projektów?! Chylę czoła :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę Aniu? A może jednak spróbujesz?... :)
UsuńJuż zauważyłam podobną radę w kilku odpowiedziach powyżej, ale dodam swoje trzy grosze: pionowe krechy nie będą się robić, jeśli nie będziesz wyszywała dokładnie wg granicy kartki wzoru. Sama się na tym nacięłam przy moim haedzie (niestety, po praniu i prasowaniu nie znikło całkiwicie...), żeby tego uniknąć, możesz haftować nieregularnie "wyjeżdżać" za linię :) - moja metoda (sprawdziła się w 100%), widziałam też wyszywanie po ukosie albo "schodki" lub zygzaki. Spróbuj, który sposób najbardziej Ci odpowiada :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu za cenne rady! Ząbki albo skosy muszą zagościć u mnie na stałe - nie ma rady ;)
UsuńJestem zauroczona. Całość będzie piękna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:)) Pięknie dziękuję!
UsuńJuż widać, że będzie bardziej eteryczny niż obraz.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
To prawda :) maksimum eteryczności :)
UsuńJesteś niesamowita , pięknie zapełniasz te puste przestrzenie , szkoda tylko , że musiałaś odłożyć . Najtrudniej jest powracać do czego . Ja jeśli czegoś nie skończe mogę nigdy do czegoś nie powrócić. Tak było z lalkami ale u Ciebie widac ,że tak się nie stanie na szczęście :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!:)
UsuńMusi mi się coś nie podobać, żeby poszło w kąt i już nie ujrzało światła dziennego :) Tutaj nie ma wyjścia - haft wraca jak bumerang ;)
Niesamowity haft! Chylę czoła przed ogromem Twojej pracy ale efekt wart każdego wysiłku:))) piękny!
OdpowiedzUsuńNiestety też się naciełam na 'linie' haftujac pełne dziesiątki. Mój sposób to nieregularność ;)
Dziękuję gorąco! Nieregularność jest chyba kluczem do sukcesu :)
Usuńpiękna praca :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!:)
UsuńPiękny obrazek, ale niestety linie zostają. Dziewczyny już poradziły; koniecznie przechodź na kolejną stronę choć w kilku miejscach nierrgularnie.
OdpowiedzUsuńTak będę robić Tereniu :)
UsuńCudowna praca!!! Jestem pod wrażeniem!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie i pozdrawiam!
UsuńCudowne kolory! Nie wiem czemu takie krechy się porobiły, mam nadzieję, że uda Ci się ich pozbyć :)
OdpowiedzUsuńO tak, kolory są fenomenalne - dlatego zwróciłam uwagę na ten haft ;)
UsuńKrechy - moja wina...
Ja przy swoich wilkach haftuje po stronie ale jak zblizam się do krawędzi to biorę następną kartkę i haftuje to łączenie razem. Wtedy nie widać przejścia.
OdpowiedzUsuńA co do "kilku" krzyżyków to chyba dawno Cie nikt nie ochrzanil Moja Droga. Przyrost jest znaczny!!!
Po prostu wiedziałam, Kasiu, że na Ciebie można liczyć ;) Ty to potrafisz postawić człowieka do pionu ;)))) Dziękuję!
UsuńHaft zapowiada się wspaniale , zresztą już to co zaprezentowałaś jest świetne :) nawet z kreseczkami ;)
OdpowiedzUsuńPoważnie? Nawet z nimi? ;)
UsuńŚlicznie dziękuję!
Obraz jest przecudnej urody.Podziwiam Cię Madziu i kibicuję :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Irenko! Kibicowanie bardzo mi się przyda:)
UsuńPiękny ten obraz ! Niestety kreski nie znikną :( ale może wyszywaj teraz skosami . Ja przy kolosach wyszywam stronami, ale staram się zawsze postawić kilka xxx z kolejnej strony i wtedy kresek nie ma .
OdpowiedzUsuńPowodzenia i życzę jak najwięcej wolnego czasu na xxx :)
Dziękuję bardzo Agnieszko! Z tym czasem to najbardziej krucho...
UsuńPowaliło mnie z nóg!!!!!!!!!!! C U D N E :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:))))))) Bardzo, bardzo dziękuję!
UsuńBardzo ładni. Jak skończysz będzie piękne :)
OdpowiedzUsuńCUDO :)
OdpowiedzUsuńPiękne postępy! Cały czas zachwyca mnie kolorystyka haftu,a krechy nie przeszkadzają. Mam nadzieję,że po praniu będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńPomalutku do celu! Świetnie Ci idzie i ja jestem pełna podziwu dla Ciebie! Kiedyś popełniłam ten sam błąd przy dużym hafcie haftując dokładnie stronami, które się odznaczły. Tak jak już ktoś pisał wystarczy wyjechać z krzyżykami z na kolejne strony. Najlepiej sobie skleić kilka stron wzoru i jechać dalej nie kończąc na jednej.
OdpowiedzUsuńKibicuję :)
Dziewczyna naprawdę przepięknie się prezentuje, lepiej niż na obrazku na samej górze :)
OdpowiedzUsuńNa tych kreskach się nie znam... Sama się teraz ślimaczę z moim kolosem, ale jestem dopiero przy pierwszym rzędzie kartek i między nimi łączenia stron nie widać. Mam nadzieję, że kiedy przejdę do drugiego rzędu kartek, problem się nie pojawi :/
Dziewczyny zawsze pisały o haftowaniu po skosie - to podobno pozwala uniknąć takiego wyraźnego podziału stron.
Pozdrawiam!
Madziu, szczęka mi opadła do samej piwnicy, a dodam że z drugiego piętra, i normalnie nie chce się podnieść, jestem zachwycona i pełna podziwu. Haft prezentuje się pięknie i żadnych kresek nie widać, a moje okulary nie kłamią. I błagam, nie pozwól aby haft długo leżał odłogiem, kończ go dziewczyno, abyśmy mogły podziwiać go w całości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Piękny haft i kibicuję ;)
OdpowiedzUsuńA kreski to nie rozumiem dlaczego
tak się tworzą - ja bym chyba zemdlała
jak by mi się takie zrobiły ale trzymam kciuki
aby było dobrze ;) pozDrawiaM ciepło :*
Ogrom pracy już włożyłaś, kibicuję, to będzie piękny obraz...
OdpowiedzUsuńHaft pięknie się już prezentuje. Choć te krechy nie znikną. Może po praniu i prasowaniu staną się mniej widoczne.
OdpowiedzUsuńJa mogę tylko powtórzyć za dziewczynami, żebyś wyjeżdżała krzyżykami na kolejną kartkę wzoru:)
Postępy widoczne, będzie piękny obraz! Trzymam kciuki za finał:)
OdpowiedzUsuńWspaniała praca, a efekt końcowy będzie rewelacyjny, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń