Dla porównania - we wrześniu wyglądało to tak:
Nigdy nie uważałam, że ten haft jest idealny, co więcej - traktowałam jako treningowy w nauce parkowania, mam świadomość wielu jego braków i niedostatków. Ale na żadną wystawę się z nim nie wybieram, a podziwiać całość będę jedynie z daleka - i innym też to radzę ;) .
Parkowanie miałoby sens, gdyby nie moja niecierpliwość - chciałam zacząć haft już, natychmiast, nie mając kompletu mulin. Tym samym narobiłam sobie niezłego bigosu i wspomnianych już dziur, które trzeba było mozolnie uzupełniać, tworząc wyboje na hafcie... Ostrzegam, wygląda to koszmarnie...
Jeśli do tego dołożymy zbyt grubą igłę - bo przecież ciągle mam ich za mało na te 70 kolorów, więc chwytam, co się da - to robi się z tego mały koszmar...
Za to prawa strona haftu osładza nieco nieprzyjemności lewej. Zalety wyszywania z parkowaniem widać od razu...
Zatem mądrzejsza o nowe doświadczenia zabieram się za drugą połowę haftu, następne osiem stron. Tym razem z parkowaniem, bez dziur, rzędami ale nie stronami i bez grubych igieł. Czas wreszcie zbudować ten pomost! Trzymajcie proszę kciuki za powodzenie tego postanowienia.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Cudowny haft, te wspaniałe pastelowe kolorki :), kciuki oczywiście trzymam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Violu! Kciuki bardzo się przydadzą :)
UsuńMadziu super to wyszło! 70 kolorów?! Matko i córko...to cały transport igieł trzeba ;) Trzymam kciuki, żeby pomost powstał dużo szybciej niż dziewczyna <3 Buziaki!
OdpowiedzUsuńtransport, transport.. ale za to ceny hurtowe Aniu.. ;-) :D
UsuńAniu, masz rację, mnóstwo ich trzeba ;) A kolory łączone... ech ;)
UsuńDziękuję Ci ślicznie!
Mówisz Basiu, że hurtowe? ;))))
UsuńPięknie zapełniłaś brakujące miejsca :) Trzymam kciuki za dalszą budowę pomostu! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie, Aniu!
Usuńwidziałam wcześniej na żywo! ciężka praca! Ale efekt będzie i tak Madziu powalający - moim zdaniem już "odwaliłaś" kawał dobrej roboty!
OdpowiedzUsuńTak trzymać a teraz już z górki!!!
I udawałaś, że pagórków nie widać ;)))))
UsuńDzięki Basiu! <3 Oby było z górki!
Chyba już wiem, co jest sukcesem w wyszywaniu takich wielkich obrazów - przyjdzie się zaopatrzyć w te igły... Ja, głupia, macham jedną. Gratuluję! Jest świetnie!Niech pomost rośnie w oczach!:)
OdpowiedzUsuńPromyczku, bez większej ilości igieł rzuciłabym tym haftem już przy pierwszym rzędzie...
UsuńDziękuję Ci gorąco!
Dla mnie, wygląda to pięknie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu! :)
UsuńPrzepiękny haft, ja robię krzyżyki odwrotnie :)
OdpowiedzUsuńA ze mnie taki dziwoląg, że wolę w drugą stronę ;))
UsuńJa tam żadnych dziur i gór nie widzę, tylko masę kolorów. Podziwiam że na takim wzorze uczysz się parkowania, trzymam kciuki bo haft śliczny
OdpowiedzUsuńJak spadać, to z wysokiego konia ;))))
UsuńCieszę się, że przynajmniej na zdjęciach tego nie widać ;))))
Podziwiam...strasznie misterna i pracochlonna robota...podziwiam...
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!!
UsuńCudowny ten haft, bardzo delikatne, pastelowe kolory! Szkoda troche, ze tyle czekala na pomoscie :) Powodzenia z finiszem!!! Az tak koszmarnie nie wyglada. I tak bedzie cudenko!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :))))
UsuńPewnie, zawsze mogło być gorzej ;))))
Postaram się nie przetrzymywać jej za długo na tym pomoście, żeby się przypadkiem nie nabawiła reumatyzmu ;)
będzie cudnie :)
OdpowiedzUsuńpodpatruję i wyczekuję końca :)a i z pomoca przybędę jak trzeba jakieś gwożdzie deski gdy zabraknie do budowy pomostu:)
O! Dobrze wiedzieć, Reniu! :))))
UsuńPięknie Ci dziękuję!
Trzymam kciuki za nowe podejście do drugiej połowy i cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję!
UsuńParkowanie wymagania cierpliwości i wprawienia się w tą metodę :) Ale przy takich haftach na pewno ułatwia pracę, o ile się już człowiek wciągnie :) Dziewczyna już piękna, a za pomost trzymam bardzo mocno kciuki :) Czekam na kolejną odsłonę :D
OdpowiedzUsuńBardzo ułatwia :) Przy takiej ilości kolorów to wybawienie ;)
UsuńDziękuję pięknie!
Ach, jakie przepiękne, pastelowe kolorki :) Dla mnie parkowanie to czarna magia, więc uparcie macham jedną igłą..
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńTen haft "przymusił" mnie do zmiany myślenia o parkowaniu ;) Nie żałuję tej presji ;)
Dla mnie terminy , które używasz przy haftowaniu to głęboka niewiedza i czarna magia. Uwielbiam jednak patrzeć na te wszystkie kolorowe, cudowne krzyżyki, które pięknie układasz w cudowne obrazy. Podziwiam, pozdrawiam i czekam na kolejna odsłonę. Miłego tygodnia
OdpowiedzUsuńGorąco Ci dziękuję Elu! :) Domyślam się, że dla niewtajemniczonych to brzmi dziwnie ;)))
UsuńŻyczę Ci cierpliwości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Bardzo dziękuję!!!!
Usuńwidzę ,że koleżanki z pomocą biegną:)deski chcą przynosić jak braknie...to ja majstrem zostaję i będę się dopytywać o postępy w pracy:)))bo że efekt będzie powalający w to nie wątpię:))))
OdpowiedzUsuńa co do tyłów-kto Ci je będzie Magdalenko oglądał:))))ważne są przody i żeby do przodu!!:))))
Super! Taki majster to skarb! :)))
UsuńBożenko, tyły to osobna historia ;)))
Powodzenia w dalszej pracy i niech teraz robota idzie jak po maśle :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci dziękuję!:)
UsuńŚwietnie ci idzie , haft jest śliczny, a jak już skończysz to będzie cudo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Serdecznie dziękuję i pozdrawiam!
UsuńPodziwiam determinację :) ja też notorycznie wyszywam " z dziurami" i z każdym kolejnym haftem obiecuję sobie, ze zabiorę się do pracy jak należy... A potem i tak mi wychodzi po staremu
OdpowiedzUsuńTrzeba się przemóc i wziąć byka za rogi ;)
UsuńWarto :), choćby dla przyjemności wyszywania :)
Madziu dziewczyna jest już piękna. Wiemy też że twoje samozaparcie jest WIELKIE i zakończysz haft i rzucisz się w czeluścia innych haftów :)
OdpowiedzUsuńDziękuje że szczerze napisałaś że Tobie to czy tamto też się nie podoba w hafcie, bo ja mam takie same odczucia w stosunku do moich dwóch haftów - już wiem co z nimi począć. Oprawić i oglądać z daleka bo na wystawę nie pójdą ;) Miłego dnia :)
To jest świetny pomysł Madziu! Cieszę się, że Cię zainspirowałam do tego działania :)))
UsuńDziękuję Ci za przemiłe słowa!
Madziu haft jest cudny. Nie powinnaś być w stosunku do siebie tak krytyczna - zwłaszcza, że haft do łatwych nie należy. Kciuki oczywiście trzymam, ale mam wrażenie, że nie trzeba bo należysz do dobrze zorganizowanych i konsekwentnych osób :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tę wiarę Gosiu! Postaram się Cię nie zawieść :)
Usuńcudnie do przodu. Parkowanie to jest to. Często krytykowane, niezrozumiałe ale po zaakceptowaniu już nie takie straszne a baaardzo u.latwiające pracę przy tak dużej ilości kolorów i krzyżyków.Nie można pominąć jakości xxx
OdpowiedzUsuńCzekam na finał :)
O tak, święte słowa! Przy takiej ilości kolorów nie dało się inaczej :)
UsuńDziękuję!
Będzie przecudny haft:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję gorąco!
UsuńHaft wygląda pięknie już teraz. Wyobrażam sobie, jaki będzie śliczny po zakończeniu.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że udało Ci się opanować metodę parkowania. Przy większych haftach to super. Ja jej jeszcze nie umiem.
A dziurki po igłach powinny zniknąc przy praniu...
Pozdrawiam serdecznie :)
Mówisz? Ja się nie łudzę, że znikną ...
UsuńGorąco Ci dziękuję! Warto spróbować :)
Pozdrawiam!
Hafcik zapowiada się cudowny!!!Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję i pozdrawiam!
UsuńTrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńGorąco dziękuję!
UsuńTwoje hafty są cudne....Ten taki pastelowy, wiosenny...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję!!!!
UsuńW efekcie haft będzie zjawiskowy- już nie mogę się napatrzeć. A najlepiej haftuje się właśnie metodą "parkowania" rząd za rzędem... Pozdrawiam cieplutko, Madziu, i trzymam kciuki za powodzenie w haftowaniu ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Jadziu! :)
UsuńObraz je nádherný, gratulujem!
OdpowiedzUsuńA.
Dziękuję! :)
Usuńpodziwiam, całym sercem podziwiam... piękne pastelowe barwy... a ta ilość kolorów... rety! jak ty się w tym odnajdujesz?
OdpowiedzUsuńbędzie cudeńko :D trzymam kciuki :)
Szczerze? Czasem nieźle sobie namieszam, zwłaszcza, że kolory są bardzo do siebie podobne, różnią się zaledwie o pół tonu. Przy sztucznym świetle - nie do odróżnienia ;) Ale i tak jest lepiej niż na początku :)
UsuńBardzo dziękuję!:)
Bardzo ładnie wygląda, a po tylu słowach wsparcia to zaraz pokażesz nam następną skończoną stronę;-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
O, bardzo bym chciała! :)
UsuńDziękuję serdecznie!
Haft jest przepiękny:-) Bardzo mi się podoba:-) Pozdrawiam i życzę szczęśliwego zakończenia:-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za przemiłe słowa!
UsuńPrzepiękne :)
OdpowiedzUsuńLubię podziwiać postępy w tym pięknym obrazie. Bez dziur wygląda zjawiskowo :)
OdpowiedzUsuń70 igieł - to sporo. Ja na szczęście wyszywam jedną , ale przy parkowaniu to chyba się nie da.
Trzymam kciuki, żeby pomost powstał szybciej niż pierwsza połowa obrazu.
Pozdrawiam :)
Miło mi Agnieszko!
UsuńOwszem, sporo, ale z jedną dalej siedziałabym na pierwszej stronie albo dawno rzuciła całość w kąt. Wyszywanie sprowadzałoby się jedynie do ciągłego nawlekania igły...
Dziękuję Ci pięknie!
cudny będzie ten obrazek!!! trzymam kciuki i czekam na kolejne odsłony:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję!!!
UsuńPowodzenia bo hafcik prześliczny.
OdpowiedzUsuńDziękuję gorąco!
UsuńWiesz co? ten wzór jest tak delikatny, eteryczny i subtelny jak jak Ciebie postrzegam :)
OdpowiedzUsuńPiękne wykonanie. Mimo dziurek gdzieś tam, które i tak znikną jak powiesisz obraz na ścianie :)
Agnieszko, wielkie buziaki za Twoje słowa!
UsuńDziękuje! Takie słowa od Mistrzyni krzyżyka? :) Ech...
Bardzo piękny haft i pracochłonny. Trzymam kciuki za jak najszybsze jego ukończenie! Też tak mam, że jak haftuje jeden obraz to kuszą inne hafty :)
OdpowiedzUsuńTaki los hafciarek ;))))
UsuńSerdecznie dziękuję!!!!
Podziwiam za wytrwałość i cierpliwość, trzymam mocno kciuki, haft piękny!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję!!!!
UsuńBardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńCzyli odosobniona nie jestem ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję!
Trzymam kciuki i dopinguje w walce z tymi 70 kolorami.Piękny, delikatny haft powstaje! Czekam na więcej i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGorąco dziękuję! Wsparcie bardzo się przyda!
UsuńPozdrawiam!
Jak ja się cieszę, że do Ciebie trafiłam :-)
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam kilka postów i jestem zachwycona - z przyjemnością będę zaglądać częściej.
A bieżący haft to cudeńko! Z niecierpliwością czekam na więcej...
Jest mi ogromnie miło!:)
UsuńŚlicznie Ci dziękuję i bardzo się cieszę, że mogę Cię gościć!
Hmmm... ja też czekam na więcej ;)))) A przybywa mizernie ;)
Malujesz igiełkami piękną impresję! Kciuki zaciśnięte :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Bardzo, bardzo!
UsuńTo zaciśnięcie bardzo się przyda :)