Uff! Skończył się! Jeszcze nigdy z taką radością nie żegnałam się z majem. Wszak to jeden z najpiękniejszych miesięcy w roku. Tymczasem tegoroczny znacznie odbiegał od swych poprzedników i zdradzał oznaki jakiejś swoistej nadpobudliwości i to w wielu dziedzinach. Wystarczy choćby zerknąć do ogrodu, by zauważyć to majowe ADHD. Kwiaty rozkwitały z prędkością światła, by po kilku dniach zostawić po sobie jedynie mgliste wspomnienie. Przypadłość ta nie oszczędziła majowych pewniaków, na które człowiek z utęsknieniem czeka przez cały rok. A tu szast- prast i po bzie i konwaliach. Zresztą zakopana w papierach i słodkościach nie miałam nawet chwili, by nacieszyć się ich urokiem. Tak.. tegoroczny maj nieźle dał mi się we znaki. Ale jeśli myślicie, że nie miałam również czasu, by sięgnąć po igłę, jesteście w błędzie. Mozolnie, bo mozolnie, ale coś tam powstało, tylko pochwalić się nie było jak. Kiedy jednak zerkam na leżący obok mnie haft, mam wrażenie, że dzisiejsza data idealnie wpisała się w jego prezentację ;) Zresztą zobaczcie sami.
To metryczka, którą zapowiadałam Wam dawno, dawno temu ;) Powstała szybko, bo i praca nad nią była przyjemnością. To prezent dla znajomych, do którego mam nadzieję dorzucić jeszcze coś własnoręcznie zrobionego, ale na razie cicho sza ;) Wiecie jak jest ;)
Następny niewielki obrazek, który także ma być prezentem, właśnie jest na ukończeniu. Zatem jeśli znowu nic mnie nie zaabsorbuje, powinnam niebawem się z nim zameldować ;) Tymczasem na koniec pokażę Wam namiastkę moich majowych pochłaniaczy czasu ;)
Pozdrawiam Was serdecznie!
Śliczny haft! :) A ten tort Ciasteczkowy potwór to arcydzieło wow
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję! Trochę czasu mi zabrał ten potwór ;)
UsuńOooo! Jaka śliczna! Dawno nie widziałam tak pięknej metryczki, czy wersja dla dziewczynek też jest? Kochana, czemu ty jeszcze nie masz własnej cukierni, ten tort z potworem to faktycznie arcydzieło!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko! A i owszem - jest ;) Różni się od chłopięcej... kolorem wstążeczki - jest oczywiście różowy...
UsuńDlaczego nie mam cukierni? Bo już w ogóle nie miałbym czasu na krzyżyki ;)))))
Śliczności!
OdpowiedzUsuńHaft przepiękny, a tort to mistrzostwo:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję!
UsuńW tym roku chyba natura nadrabia zaległości z 2017, kiedy było zimno, mokro i nie wszystko chciało rosnąć. Rzeczywiście, niektóre rośliny zbyt szybko zakwitły/przekwitły, ale trzeba przyznać, że wiosnę mamy w tym roku naprawdę piękną :) Metryczka wyszła piękna, ale moje serce zdecydowanie skradły dziś torty :D Po prostu genialne! :)
OdpowiedzUsuńTo jest nadrabianie z nawiązką ;)))
UsuńPięknie dziękuję! Bardzo mnie cieszą Twoje słowa :)
Ciasteczkowy potwór wyszedł mega :D
OdpowiedzUsuńMetryczka jest wyjątkowo piękna i niespotykana.
OdpowiedzUsuńMuszę wytrzeć ekran, a to na widok Twoich tortów :) Są cudne!!!
Pięknie dziękuję Aniu! :)
UsuńOjej, aż tak? ;))))
Metryczka cudowna ale ten Ciastkowy tort!aaa chce taki na urodziny. Ślinię się i podziwiam Twoje zdolności cukiernicze :)
OdpowiedzUsuńAle przepiękny hafcik. Kochana Magdusiu urodził nam się Jakub Gabriel, czy mogę wyprosić choćby skromną metryczkę?
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu! :)
UsuńA co do metryczki, to już wiesz :)
No, super słodkości, aż żal jeść. Nie dziwię się, że zaskoczył i rozczarował Cię maj, mnie też, nie czułam że to maj, raczej czerwiec na przełomie lipca.
OdpowiedzUsuńO to, to, zdecydowanie był mało "majowy".
UsuńDziękuję!!!
Metryczka śliczna. Bardzo mi się podobają hafty w odcieniach sepii. Maj również i mnie upłynął w tempie ekspresowym! Torty niesamowite, niezwykłe! Widać, że i w tej dziedzinie doszłaś do perfekcji. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńGorąco dziękuję za przemiłe słowa!:)
Usuńpiękna pamiątka maluszka:)
OdpowiedzUsuńfaktycznie przeleciało kwitnienie kwiatków już róże przekwitają spieczone od słonca bleeee
No właśnie, wszystko za szybko...
UsuńDziękuję!
Piękna metryczka:))Magdalenko piekłaś torty????
OdpowiedzUsuńTak, Bożenko, piekłam ;)
UsuńPiękne misiaczki.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńMadziu mytryczka cudna, a maj ja również pożegnałam z ulgą, te klimaty komunijne i mnie lekko wykończyły :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCo za dużo, to niezdrowo, prawda? ;)
UsuńŚlicznie Ci dziękuję i pozdrawiam!
Jak widać było bardzo pracowicie,ale jakie piękne efekty tej pracy!podziwiam wszystko i pozdrawiam 😊
OdpowiedzUsuńO mniom mniom:) ale pyszne zakończenie:)
OdpowiedzUsuń:)))) Dziękuję!
UsuńPiękny hafcik!!! Urocza metryczka!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję!
UsuńŚlinka cieknie na widok tych tortów, wyszły bajecznie. Metryczka jest urzekająca. Wiosna rzeczywiście szybko rozprawiła się z bzem, który zakwitł w tym roku wcześniej o jakieś 3 tygodnie bo w trzeciej dekadzie kwietnia i nie doczekał do moich urodzin w połowie maja:-(
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za przemiłe słowa!
UsuńMetryczka wyszła pięknie!
OdpowiedzUsuńA tort potwornie...cudny!!!
Potworrrnie dziękuję ;) ;) ;)
UsuńŚliczna metryczka :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję!
UsuńSame cudowności. Jak zawsze!
OdpowiedzUsuń