niedziela, 10 czerwca 2018

Paryskie pozdrowienia

Poczyniłam pewną obserwację - zdecydowana większość małych haftów z Paryżem w roli głównej jest przeznaczona dla kobiecych odbiorców. I jak tu wyszukać coś w miarę neutralnego, gdy czas goni, a haft jest pilnie potrzebny? Recepta jest prosta - ograniczamy do minimum ilość kwiatów we wzorze (nie musiałam niczego wyrzucać - był jeden, i to fiołek! - to go grzecznie wyszyłam ) i przymykamy oko na różane fiolety ;) Potem włączamy turbo igłę i działamy.


Plany planami, a życie jak zwykle po swojemu. Miało być szybko - bo to przecież mały hafcik  - i na czas. Uhmm... Małe to to może i jest, ale roboty z tym było, że ho, ho! No i się spóźniłam o tydzień... Grunt, że osoba obdarowana wykazała się zrozumieniem i wyrozumiałością. Bo  przecież mało  kto lubi spóźnione prezenty, prawda?














Dziękuję Wam za ciepłe słowa pod ostatnim wpisem! 

Pozdrawiam serdecznie!

piątek, 1 czerwca 2018

Żegnaj maju!

Uff! Skończył się! Jeszcze nigdy z taką radością nie żegnałam się z majem. Wszak to jeden z najpiękniejszych miesięcy w roku. Tymczasem tegoroczny znacznie odbiegał od swych poprzedników i zdradzał oznaki jakiejś swoistej nadpobudliwości i to w wielu dziedzinach. Wystarczy choćby zerknąć do ogrodu, by zauważyć to majowe ADHD. Kwiaty rozkwitały z prędkością światła, by po kilku dniach zostawić po sobie jedynie mgliste wspomnienie. Przypadłość ta nie oszczędziła majowych pewniaków,  na które człowiek z utęsknieniem czeka przez cały rok. A tu szast- prast i po bzie i konwaliach. Zresztą zakopana w papierach i słodkościach nie miałam nawet chwili, by nacieszyć się ich urokiem. Tak.. tegoroczny maj nieźle dał mi się we znaki. Ale jeśli myślicie, że nie miałam również czasu, by sięgnąć po igłę, jesteście w błędzie. Mozolnie, bo mozolnie, ale coś tam powstało, tylko pochwalić się nie było jak. Kiedy jednak zerkam na leżący obok mnie haft, mam wrażenie, że dzisiejsza data idealnie wpisała się w jego prezentację ;) Zresztą zobaczcie sami.




To metryczka, którą zapowiadałam Wam dawno, dawno temu ;) Powstała szybko, bo i praca nad nią była przyjemnością. To prezent dla znajomych, do którego mam nadzieję dorzucić jeszcze coś własnoręcznie zrobionego, ale na razie cicho sza ;) Wiecie jak jest ;)




Następny niewielki obrazek, który także ma być prezentem, właśnie jest na ukończeniu. Zatem jeśli znowu nic mnie nie zaabsorbuje, powinnam niebawem się z nim zameldować ;) Tymczasem na koniec pokażę Wam namiastkę moich majowych pochłaniaczy czasu ;)



Pozdrawiam Was serdecznie!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...