poniedziałek, 20 lutego 2017

Bez dziur!

Cel był jeden - pozbyć się szpecących pustych miejsc, które napawały mnie estetyczną zgrozą. Rzecz dotyczy oczywiście dziewczyny na pomoście, którą ostatnio prezentowałam Wam we wrześniu ubiegłego roku. Minęła jesień, przyszła zima i postanowiłam wreszcie narzucić sobie jakiś rygor względem tego haftu. Litości! Ileż można kwitnąć na tym pomoście? Tyle haftów czeka w kolejce i kusi, by się nimi zająć.  Dlatego ostatnio w każdy weekend ślęczę nad dziewczyną i przeplatam nitki. Cel minimum został osiągnięty wczoraj - dziury zniknęły! Pierwsze osiem stron haftu jest gotowych, szaleństwo dotyczące techniki wyszywania zakończone, teraz będziemy pracować jak należy. Druga połowa - drugie otwarcie ;)




Dla porównania - we wrześniu wyglądało to tak:



Nigdy nie uważałam, że ten haft jest idealny, co więcej - traktowałam jako treningowy w nauce parkowania, mam świadomość wielu jego braków i niedostatków. Ale na żadną wystawę się z nim nie wybieram, a podziwiać całość będę jedynie z daleka - i innym też to radzę ;) .
Parkowanie miałoby sens, gdyby nie moja niecierpliwość - chciałam zacząć haft już, natychmiast, nie mając kompletu mulin. Tym samym narobiłam sobie niezłego bigosu i wspomnianych już dziur, które trzeba było mozolnie uzupełniać, tworząc wyboje na hafcie... Ostrzegam, wygląda to koszmarnie...



Jeśli do tego dołożymy zbyt grubą igłę - bo przecież ciągle mam ich za mało na te 70 kolorów, więc chwytam, co się da - to robi się z tego mały koszmar...
Za to prawa strona haftu osładza nieco nieprzyjemności lewej. Zalety wyszywania z parkowaniem widać od razu...


Zatem mądrzejsza o nowe doświadczenia zabieram się za drugą połowę haftu, następne osiem stron. Tym razem z parkowaniem, bez dziur, rzędami ale nie stronami i bez grubych igieł. Czas wreszcie zbudować ten pomost! Trzymajcie proszę kciuki za powodzenie tego postanowienia.



Pozdrawiam Was serdecznie!

89 komentarzy:

  1. Cudowny haft, te wspaniałe pastelowe kolorki :), kciuki oczywiście trzymam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Madziu super to wyszło! 70 kolorów?! Matko i córko...to cały transport igieł trzeba ;) Trzymam kciuki, żeby pomost powstał dużo szybciej niż dziewczyna <3 Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. transport, transport.. ale za to ceny hurtowe Aniu.. ;-) :D

      Usuń
    2. Aniu, masz rację, mnóstwo ich trzeba ;) A kolory łączone... ech ;)
      Dziękuję Ci ślicznie!

      Usuń
    3. Mówisz Basiu, że hurtowe? ;))))

      Usuń
  3. Pięknie zapełniłaś brakujące miejsca :) Trzymam kciuki za dalszą budowę pomostu! Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. widziałam wcześniej na żywo! ciężka praca! Ale efekt będzie i tak Madziu powalający - moim zdaniem już "odwaliłaś" kawał dobrej roboty!
    Tak trzymać a teraz już z górki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I udawałaś, że pagórków nie widać ;)))))
      Dzięki Basiu! <3 Oby było z górki!

      Usuń
  5. Chyba już wiem, co jest sukcesem w wyszywaniu takich wielkich obrazów - przyjdzie się zaopatrzyć w te igły... Ja, głupia, macham jedną. Gratuluję! Jest świetnie!Niech pomost rośnie w oczach!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Promyczku, bez większej ilości igieł rzuciłabym tym haftem już przy pierwszym rzędzie...
      Dziękuję Ci gorąco!

      Usuń
  6. Dla mnie, wygląda to pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękny haft, ja robię krzyżyki odwrotnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ze mnie taki dziwoląg, że wolę w drugą stronę ;))

      Usuń
  8. Ja tam żadnych dziur i gór nie widzę, tylko masę kolorów. Podziwiam że na takim wzorze uczysz się parkowania, trzymam kciuki bo haft śliczny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak spadać, to z wysokiego konia ;))))
      Cieszę się, że przynajmniej na zdjęciach tego nie widać ;))))

      Usuń
  9. Podziwiam...strasznie misterna i pracochlonna robota...podziwiam...

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny ten haft, bardzo delikatne, pastelowe kolory! Szkoda troche, ze tyle czekala na pomoscie :) Powodzenia z finiszem!!! Az tak koszmarnie nie wyglada. I tak bedzie cudenko!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :))))
      Pewnie, zawsze mogło być gorzej ;))))
      Postaram się nie przetrzymywać jej za długo na tym pomoście, żeby się przypadkiem nie nabawiła reumatyzmu ;)

      Usuń
  11. będzie cudnie :)
    podpatruję i wyczekuję końca :)a i z pomoca przybędę jak trzeba jakieś gwożdzie deski gdy zabraknie do budowy pomostu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Dobrze wiedzieć, Reniu! :))))
      Pięknie Ci dziękuję!

      Usuń
  12. Trzymam kciuki za nowe podejście do drugiej połowy i cierpliwości :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Parkowanie wymagania cierpliwości i wprawienia się w tą metodę :) Ale przy takich haftach na pewno ułatwia pracę, o ile się już człowiek wciągnie :) Dziewczyna już piękna, a za pomost trzymam bardzo mocno kciuki :) Czekam na kolejną odsłonę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ułatwia :) Przy takiej ilości kolorów to wybawienie ;)
      Dziękuję pięknie!

      Usuń
  14. Ach, jakie przepiękne, pastelowe kolorki :) Dla mnie parkowanie to czarna magia, więc uparcie macham jedną igłą..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Ten haft "przymusił" mnie do zmiany myślenia o parkowaniu ;) Nie żałuję tej presji ;)

      Usuń
  15. Dla mnie terminy , które używasz przy haftowaniu to głęboka niewiedza i czarna magia. Uwielbiam jednak patrzeć na te wszystkie kolorowe, cudowne krzyżyki, które pięknie układasz w cudowne obrazy. Podziwiam, pozdrawiam i czekam na kolejna odsłonę. Miłego tygodnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco Ci dziękuję Elu! :) Domyślam się, że dla niewtajemniczonych to brzmi dziwnie ;)))

      Usuń
  16. Życzę Ci cierpliwości.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  17. widzę ,że koleżanki z pomocą biegną:)deski chcą przynosić jak braknie...to ja majstrem zostaję i będę się dopytywać o postępy w pracy:)))bo że efekt będzie powalający w to nie wątpię:))))
    a co do tyłów-kto Ci je będzie Magdalenko oglądał:))))ważne są przody i żeby do przodu!!:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Taki majster to skarb! :)))
      Bożenko, tyły to osobna historia ;)))

      Usuń
  18. Powodzenia w dalszej pracy i niech teraz robota idzie jak po maśle :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetnie ci idzie , haft jest śliczny, a jak już skończysz to będzie cudo :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  20. Podziwiam determinację :) ja też notorycznie wyszywam " z dziurami" i z każdym kolejnym haftem obiecuję sobie, ze zabiorę się do pracy jak należy... A potem i tak mi wychodzi po staremu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba się przemóc i wziąć byka za rogi ;)
      Warto :), choćby dla przyjemności wyszywania :)

      Usuń
  21. Madziu dziewczyna jest już piękna. Wiemy też że twoje samozaparcie jest WIELKIE i zakończysz haft i rzucisz się w czeluścia innych haftów :)
    Dziękuje że szczerze napisałaś że Tobie to czy tamto też się nie podoba w hafcie, bo ja mam takie same odczucia w stosunku do moich dwóch haftów - już wiem co z nimi począć. Oprawić i oglądać z daleka bo na wystawę nie pójdą ;) Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest świetny pomysł Madziu! Cieszę się, że Cię zainspirowałam do tego działania :)))
      Dziękuję Ci za przemiłe słowa!

      Usuń
  22. Madziu haft jest cudny. Nie powinnaś być w stosunku do siebie tak krytyczna - zwłaszcza, że haft do łatwych nie należy. Kciuki oczywiście trzymam, ale mam wrażenie, że nie trzeba bo należysz do dobrze zorganizowanych i konsekwentnych osób :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tę wiarę Gosiu! Postaram się Cię nie zawieść :)

      Usuń
  23. cudnie do przodu. Parkowanie to jest to. Często krytykowane, niezrozumiałe ale po zaakceptowaniu już nie takie straszne a baaardzo u.latwiające pracę przy tak dużej ilości kolorów i krzyżyków.Nie można pominąć jakości xxx

    Czekam na finał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, święte słowa! Przy takiej ilości kolorów nie dało się inaczej :)
      Dziękuję!

      Usuń
  24. Będzie przecudny haft:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Haft wygląda pięknie już teraz. Wyobrażam sobie, jaki będzie śliczny po zakończeniu.
    Zazdroszczę, że udało Ci się opanować metodę parkowania. Przy większych haftach to super. Ja jej jeszcze nie umiem.
    A dziurki po igłach powinny zniknąc przy praniu...
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz? Ja się nie łudzę, że znikną ...
      Gorąco Ci dziękuję! Warto spróbować :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  26. Hafcik zapowiada się cudowny!!!Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  27. Twoje hafty są cudne....Ten taki pastelowy, wiosenny...Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  28. W efekcie haft będzie zjawiskowy- już nie mogę się napatrzeć. A najlepiej haftuje się właśnie metodą "parkowania" rząd za rzędem... Pozdrawiam cieplutko, Madziu, i trzymam kciuki za powodzenie w haftowaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Obraz je nádherný, gratulujem!
    A.

    OdpowiedzUsuń
  30. podziwiam, całym sercem podziwiam... piękne pastelowe barwy... a ta ilość kolorów... rety! jak ty się w tym odnajdujesz?
    będzie cudeńko :D trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze? Czasem nieźle sobie namieszam, zwłaszcza, że kolory są bardzo do siebie podobne, różnią się zaledwie o pół tonu. Przy sztucznym świetle - nie do odróżnienia ;) Ale i tak jest lepiej niż na początku :)
      Bardzo dziękuję!:)

      Usuń
  31. Bardzo ładnie wygląda, a po tylu słowach wsparcia to zaraz pokażesz nam następną skończoną stronę;-)
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  32. Haft jest przepiękny:-) Bardzo mi się podoba:-) Pozdrawiam i życzę szczęśliwego zakończenia:-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Lubię podziwiać postępy w tym pięknym obrazie. Bez dziur wygląda zjawiskowo :)
    70 igieł - to sporo. Ja na szczęście wyszywam jedną , ale przy parkowaniu to chyba się nie da.
    Trzymam kciuki, żeby pomost powstał szybciej niż pierwsza połowa obrazu.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Agnieszko!
      Owszem, sporo, ale z jedną dalej siedziałabym na pierwszej stronie albo dawno rzuciła całość w kąt. Wyszywanie sprowadzałoby się jedynie do ciągłego nawlekania igły...
      Dziękuję Ci pięknie!

      Usuń
  34. cudny będzie ten obrazek!!! trzymam kciuki i czekam na kolejne odsłony:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Wiesz co? ten wzór jest tak delikatny, eteryczny i subtelny jak jak Ciebie postrzegam :)
    Piękne wykonanie. Mimo dziurek gdzieś tam, które i tak znikną jak powiesisz obraz na ścianie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, wielkie buziaki za Twoje słowa!
      Dziękuje! Takie słowa od Mistrzyni krzyżyka? :) Ech...

      Usuń
  36. Bardzo piękny haft i pracochłonny. Trzymam kciuki za jak najszybsze jego ukończenie! Też tak mam, że jak haftuje jeden obraz to kuszą inne hafty :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Podziwiam za wytrwałość i cierpliwość, trzymam mocno kciuki, haft piękny!

    OdpowiedzUsuń
  38. Czyli odosobniona nie jestem ;)
    Serdecznie dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  39. Trzymam kciuki i dopinguje w walce z tymi 70 kolorami.Piękny, delikatny haft powstaje! Czekam na więcej i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco dziękuję! Wsparcie bardzo się przyda!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  40. Jak ja się cieszę, że do Ciebie trafiłam :-)
    Przejrzałam kilka postów i jestem zachwycona - z przyjemnością będę zaglądać częściej.
    A bieżący haft to cudeńko! Z niecierpliwością czekam na więcej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mi ogromnie miło!:)
      Ślicznie Ci dziękuję i bardzo się cieszę, że mogę Cię gościć!
      Hmmm... ja też czekam na więcej ;)))) A przybywa mizernie ;)

      Usuń
  41. Malujesz igiełkami piękną impresję! Kciuki zaciśnięte :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) Bardzo, bardzo!
      To zaciśnięcie bardzo się przyda :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...