środa, 2 marca 2016

Wsysacz zdemaskowany

Ja i szydełko? Rzadki widok. Zdecydowanie bardziej dogadywałam się z krzyżykami. No, ale cóż, tylko jedno zwierzątko przeżuwająco-muczące nie zmienia poglądów, zwłaszcza gdy zostanie postawione pod ścianą i musi radzić sobie samo. Zatem zacisnęłam ząbki, odmówiłam Zdrowaśkę, chwyciłam za szydełko i .... poszło? No nie do końca, zaliczyłam falstart... hmm, nawet kilka falstartów... Ale powiedziałam sobie, że jak teraz rzucę to w kąt, drugi raz się już nie odważę. Wówczas poszło ;)



Tajemnicza robótka z poprzedniego wpisu, która wiele z Was zaintrygowała, jest już gotowa i nieśmiało się przed Wami prezentuje. Oto szydełkowa zazdroska, moja pierwsza tak duża praca.

Uprzejmie proszę wszystkie dziergające osóbki o łaskawe przymknięcie oczu na wszystkie mankamenty ;)






Ten romans szydełkowy nie skończy się prędko, gdyż zazdroska potrzebuje do towarzystwa siostry bliźniaczki, która już powolutku powstaje. Zaś pomiędzy słupkami i łańcuszkiem kleją się kartki wielkanocne - dosyć żmudnie, ale zwalam to na pogodę, która nijak nie pomaga w wyczarowaniu z papieru wiosennego klimatu.

Witam w mych progach Renatę Pawlicką - bardzo się cieszę, że zawitałaś do moich Nitek!

Pozdrawiam Was serdecznie dziękując za ciepłe słowa pod adresem ostatniej kartki!

76 komentarzy:

  1. Śliczna Madziu! Podziwiam umiejętności bo mnie szydełko (mimo chęci ) nie polubiło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jeszcze polubi, Aniu ;) Dziękuję Ci bardzo!

      Usuń
  2. ech wspaniałe ...podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A gdzie tu widzisz jakieś mankamenty? Śliczna zazdrostka.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No i co tu krytykować jak cudo wyszło z pod Twoich łapek:))Moja córka jak robiła sobie zazdrostki to tyle razy je pruła,że jej powiedziałam,że za ten czas miała by już 4 a nie dwie:)))ale to normalne w początkach:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale ją rozumiem!:))) Zaczynałam pięć razy...
      Dziękuję Bożenko!

      Usuń
  5. Piękna. Ja jeszcze nie robiłam nic tak wielkiego. Podziwiam:):):):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękna! O takiej marzę do kuchni i poszukiwałam wszędzie:) Ja chwilowo szydełko wykorzystuję do sznurków i dywanów i boję się tych drobniutkich oczek:) Ale jeśli będziesz miała gdzieś wzór, to może kiedyś się przełamię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu! Ślicznie Ci dziękuję! Pewnie, że mam wzór, jeśli chcesz, pisz śmiało :) Nie bój się oczek ;))))

      Usuń
  7. Juz dyskutowałyśmy o tym "kosmosie" ;) Powtórzę, że piękne i że nie ogarniam tematu :D
    Zdjęcia niczym z Avonlea :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))) Rozumiem Magda, przecież nie można ogarniać wszystkiego:)
      Bardzo mi się podoba uwaga om zdjęciach :) Dziękuję!

      Usuń
  8. Ja bledow nie widze, zazdrosc mnie zjadla! Zeby szydelko i mnie tak pieknie sluchalo!

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna , może i ja kiedyś się za coś takiego wezmę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna "zazdroska" u mnie tak mówią na takie firaneczki. Podziwiam za odwagę i wykonanie rzecz jasna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Super :) Moje amatorskie szydełkowe oko ma jedno pytanie: jakiego kordonka używałaś? Bo robótka wydaje mi się dość gęsta.. Prezentuje się wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! To kordonek Maxi. Myślisz, że za gruby?...

      Usuń
  12. Imponujące Madziu! Patrzę i podziwiam. Pięknie Ci wychodzi wszystko za co się załatwisz. Kobieta Renesansu😊😊... Pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miało być oczywiscie: za co się zlapiesz 😂... och ten smartfony.....

      Usuń
    2. Oj Basiu, ślicznie Ci dziękuję!

      Usuń
  13. Cudny filecik! Moje uznanie :) Bardzo chciałabym zobaczyć ją w oknie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie! A, to już zależy od nowej właścicielki :)

      Usuń
  14. Jak ja zazdroszczę wszystkim, którzy robią na drutach i szydełku. Ja jestem kompletnym beztalenciem w tej dziedzinie. Piękna, pięknie się prezentuje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym, co robią na drutach też zazdroszczę ;)))
      Dziękuję ślicznie i pozdrawiam!

      Usuń
  15. Witam :-)
    Super zazdroska :-) u mnie niestety ja I szydelko wogole nie idzie w parze :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, czasem nic się na to nie poradzi;)
      Dziękuję!

      Usuń
  16. Śliczna, jak dobrze, że dotrwałaś do końca, warto było. Bardzo mi się podoba różany wzór i rustykalne zwieńczenie. Piękność!!

    OdpowiedzUsuń
  17. no cudowna zazdrostka, dobrze, że nie rzuciłaś w kąt, bo masz talent

    OdpowiedzUsuń
  18. Madziu, jakie Ty tam widzisz mankamenty. W moich super okularach widzę, że zazdrostka jest super i powiem Ci, że wybrałaś wcale nie najłatwiejszy wzór. Tak więc, jestem dumna z Ciebie :)
    Pozdrawiam, Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) Ach:) Dziękuję Dorotko!!! Oj wiem, że nie najłatwiejszy, te ząbki - brrr!

      Usuń
  19. Ja tam nie widzę żadnych mankamentów,a zazdrostka na prawdę jest piękna;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękny wsysacz! Dla mnie to czarna magia. Gratulacje pracy i talentu.

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękna, ja też taką chcę! niech romans z szydełkiem trwa, będziemy mieć co podziwiać :) pozdrawiam ciepło :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))) Dobre, dobre:) Zobaczymy, jak się rozwinie to uczucie;)))

      Usuń
  22. Madziu wspaniała zazdrostka :), nie widzę tu żadnych nie dociągnięć - może się nie znam,ale to chyba nie to - one jest po prostu jest idealna !!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Podziwiam, śliczna ta zazdroska. Życzę wytrwałości.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudna jest...gratuluję cierpliwości:)Ania

    OdpowiedzUsuń
  25. Madziu, to ja teraz czekam aż zrobisz jakąś pracę na drutach, bo coś mi się wydaje, że żadnej techniki się nie boisz :D Zazdroska jest śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, Asiu, obawiam się, że możesz się nie doczekać :))) Druty to dla mnie czarna magia :)
      Dziękuję!

      Usuń
  26. oczy z orbit mi wyszło moja droga...

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudnie wygląda,ja tam żadnych niedociągnięć nie widzę.Możesz być z siebie dumna.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Dla mnie to jest cudo i wiem, że nigdy takiego nie zrobię!

    OdpowiedzUsuń
  29. Urocze dzieło....Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  30. Ładna firaneczka. Szydełko to nie moja bajka :)
    Czekam na kartki, u mnie nie ma ani jednej......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kartki się robią, Tereniu - niestety bardzo wolno...

      Usuń
  31. Zazdrostka jest piękna.Ja jeszcze nie robiłam , ale mam chęć zrobić. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  32. Cudowna!!! Gratuluje wytrwałości i cierpliwości!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie słowa od Mistrzyni szydełka? Ogromnie dziękuję!!!

      Usuń
  33. Prześliczna - sama się zbieram do zrobienia takiej i jak teraz takie cudeńko zobaczyłam to ach.... chyba już nie odpuszczę sobie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmotywowałam Cię?;) Ale miło, cieszę się i dziękuję za odwiedziny!

      Usuń
  34. Madziu, zazdrostka jako debiut szydełkowy jest świetna. Poradziłaś sobie super, szydełko potrafi być wdzięcznym narzędziem w naszych rękach i tak mało miejsca zajmuje. Teraz kolej okiełznać druty, bo dopiero wtedy zobaczysz, jaka to frajda, zrobić samej sobie szalik, czapkę, czy coś większego, typu sweterek np.

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie warto się poddawać niechęci jak widać na Twoich zdjęciach. Mój kontakt z szydełkiem, to też metoda prób i błędów, daję radę. Zazdrostka bardzo efektowna.

    OdpowiedzUsuń
  36. Śliczna zazdrostka, podziwiam! Gratuluję wytrwałości:)Może kiedyś w końcu znajdę czas na szydełko, urzekają mnie szydełkowe prace:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...