piątek, 12 grudnia 2014

Słówko na temat bezinteresowności

Gdybyśmy na co dzień mieli dla siebie więcej życzliwości, możliwe że wówczas nie robiłabym tego wpisu. Ale sami dobrze wiemy, jak jest. Kiedy zwrócenie właścicielowi jego zgubionego portfela urasta do rangi bohaterstwa, a przestaje być po prostu synonimem zachowania się "po ludzku", czuję się usprawiedliwiona, gdy zatrzymuję się dłużej nad przejawami niespodziewanej dobroci. Blogowy świat pełen jest życzliwych dusz, wiecie o tym doskonale, doświadczamy tego nie raz. Obdarowujemy i jesteśmy obdarowywani, bo sprawia nam to przyjemność, nie oczekujemy niczego w zamian. Znamy swoje upodobania, choć nigdy (albo bardzo rzadko) się nie spotkaliśmy. Właśnie - mimo wszystko znamy się.

Niedawno znalazłam w swojej skrzynce mailowej list od Pani Asi - teraz już: Asi:) Pisała w nim, że ma nadmiar muliny, z której nie będzie już korzystać, bo zajmuje się głównie szydełkiem, że chciałby ją oddać w dobre ręce, nie chce niczego w zamian... Zgodziłam się przygarnąć zgromadzone przez nią zapasy. Niedługo później otrzymałam przesyłkę, która zawierała ... morze muliny!!!! Sami zobaczcie:







Nie znałam Asi wcześniej. Ona z kolei pisała, że zaglądała czasem do moich Nitek i intuicyjnie postanowiła złożyć mi tę propozycję. I jak tu nie wierzyć w anioły, kiedy same stają na naszej drodze?:)

Nadal jestem pod wielkim wrażeniem i już kombinuję, jak by się Asi odwdzięczyć:) Przecież nie mogę tego  tak zostawić, zresztą -  dobro wraca. Może warto o tym pamiętać i to nie tylko w okolicy Bożego Narodzenia, kiedy topnieją nam serca, ale przez cały rok...

Mam nowego gościa w swoich Nitkach:) Zawitała tu ladyneedle i mam nadzieję, że zostanie na dłużej:)

Pozdrawiam Was serdecznie!

P.s. Została mi jeszcze jedna porcja kartek do pokazania. Tereniu, zniesiesz to jakoś?;) Jakby co, to nie czytaj następnego wpisu:)))

77 komentarzy:

  1. Niesamowite, doświadczam ostatnio tego samego. A moze wystarczy tylko rozejrzeć się i dostrzec ludzi dobrych, życzliwych. Moze ich jest więcej niż nam się wydaje? Asiu, oddałaś te skarby naprawdę w godne ręce. Pozdrawiam Was obie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że te nieprzyjemne przypadki mocniej tkwią w pamięci i przysłaniają to, co dobre... Ale rozejrzeć się na pewno warto!:)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Niesamowite! Pozdrowienia dla Pani Asi. Mulinki trafiły naprawdę w dobre ręce.

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak, na własnej skórze się przekonałam, że internetowi "znajomi-nieznajomi" potrafią być bardziej życzliwi i bezinteresowni, niż najbliższa rodzina...
    Muliny rzeczywiście zatrzęsienie, mnóstwo śliczności z niej wyczarujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też się przekonałam, tak jak i Ty Madziu, że każdy spotka swojego anioła. Że dobrzy ludzie są przy nas, i to jest piękne.
    A mulinek to , no przepraszam :), po prostu zazdroszczę. Ale wiem, że będziesz tworzyć piękne prace.
    Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybaczam, bo na waszym miejscu też chyba bym zazdrościła;)))
      Pewnie, że są:))
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Mam inne doświadczenia niż koleżanki powyżej, chciałam napisać ale doszłam do wniosku, że nie będę psuć atmosfery niech pozostaną przy nadziei.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do pani darczyńcy wcale się nie dziwię, bo trzymanie czegoś czego się nie używa nie ma sensu, zwłaszcza jak się mieszka w mieszkaniu, które nie ma opcji rozciągania się.

      Usuń
    2. Nie wiem, w jakim mieszkaniu mieszka Asia, ale wiem, że serducho ma większe niż niejeden wieżowiec - i tego będę się trzymać.

      Usuń
  6. A ja tam wiem jedno są na świecie wspaniali ludzie i ja się tylko wśród takich obracam a jak jest jakiś zły przerywnik to go należy wyciąć i znowu cieszyć się życie.Mulinki śliczne ale ile będzie pracy ho,ho.Panią Asię pozdrawiam i zapraszam do zakręconych pozytywnie ludzi czyli do Galerii Zosi. Tylko tak popatrzeć na moje cuda.. Pozdrawiam serdecznie Zosia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale masz super :) Zazdroszczę ale tak pozytywnie :) Też by mnie taki prezent ucieszył i to ogromnie, Teraz pora na wykorzystanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Z wykorzystaniem nie będzie problemu:)))

      Usuń
  8. Bardzo się cieszę , że o tym piszesz :)
    Brawo dla Pani Asi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie również spotkała taka bezinteresowna dobroć! Cieszę się, że w dzisiejszych zawirowaniach życia , istnieją Takie Anioły:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze jest spotkać czasem takiego Anioła :)
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniale ze trafiłaś na swojego Anioła: ) Tacy dobrzy ludzie naprawdę są na świecie i trzeba w to wierzyć : )

    OdpowiedzUsuń
  12. O ja cię kręcę! Ale bogactwo! Ile kwadracików można by z tego wyhaftować!!! Też bym tak chciała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te same myśli o kwadracikach :):):)
      Muliny mam bardzo dużo, więc nie zazdroszczę Madziu :)

      Usuń
  13. Piękny gest, gratuluję nowych nabytków :) Też jestem zdania, że dobro powraca :) Mnie przytrafiła się podobna sytuacja. Znajoma mamy zapytała ją czy nie zna kogoś kto by przygarnął mulinki, bo ona już nie da rady haftować. No i do moich łapek trafiły niteczki (np Ariadna jeszcze bez nr, albo Odra), z których cały czas korzystam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Właśnie, takie mulinowe cuda się zdarzają:)

      Usuń
  14. Wspaniałe morze:) Dobro powraca- wszyscy o tym pamietajmy:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratuluję prezentu! Pani Asia wiedziała, że kto jak kto, ale ty na pewno zrobisz bardzo dobry użytek z tego daru.:))

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny zbiorek zabytkowych już mulin Ci się dostał. Chwała Asi, że pomyślała o Tobie, bo wykorzystasz je we właściwy sposób.
    Dobre duszyczki, bezinteresownie często innych obdarowują za zwykłe dziękuję.
    Powodzenia z niteczkami; pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, mamy tu do czynienia własnie z takowa duszyczką:)
      Dziękuję i pozdrawiam!

      Usuń
  17. Piękny gest od Asi dla Ciebie. Aż się miło robi człowiekowi na sercu wiedząc, że są na świecie jeszcze ludzie bezinteresowni, którzy sprawiając radość innym nie oczekują niczego w zamian. Życzę owocnego wykorzystania morza muliny, i z niecierpliwością czekam na to co z niej pięknego powstanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękny! Nadal nie mogę się nadziwić:)
      Dziękuję za odwiedziny i zapraszam jak najczęściej:)

      Usuń
  18. jak sama piszesz - dobro samo wraca :) Pani Asia wiedziała kogo obdarzyć wielką radością :):):)

    OdpowiedzUsuń
  19. W dobre ręce przekazała, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobro nadchodzi ze strony osób po których najmniej się tego spodziewamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pozdrowienia dla Pani Asi, wspaniały gest. Mulinki trafiły we właściwe miejsce, bo Ty na pewno świetnie je wykorzystasz.
    Dobro na pewno powraca, często ze zdwojoną siłą :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuję je godnie wykorzystać:)
      Dziękuję, Aniu!

      Usuń
  22. Madziu, to jest dowiedzione, że dobro wraca... Wiem coś o tym :) Pozdrawiam cieplutko i życzę obecności takich Aniołów na co dzień, nie tylko, jak to ujęłaś, w okolicy Świąt Bożego Narodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeju, taka życzliwa osoba to naprawdę Anioł.
    Jestem pewna, że doskonale wykorzystasz taki zapas muliny na piękne hafty :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wspaniały prezent :) Miło spotkać się z taką życzliwością :) A ja dziękuję za wzorki na kartki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja też doświadczyłam wiele dobroci od " ludzi z bloga". A Ty Magdo rozesłałaś po świecie tyle pięknych prac, w które włożyłaś serce, czas, umiejętności... i również pieniądze, więc dobro powróciło...
    Asia oddała swoją mulinę w najlepsze ręce- ukłony dla Asi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, zasypałaś mnie ogromem pięknych słów - dziękuję!!!!

      Usuń
  26. Ale powalająca ilość.... Ale będzie haftowania :) Miłe takie prezenty, jednak nie jest tak źle z ludźmi na tym świecie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wspaniały gest Pani Asiu ;) Mulina zostanie na pewno właściwie i pięknie zagospodarowana, bo ręce właścicielki tworzą haftowe cuda ;) pozdarwiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Wspaniały prezent !!! U Ciebie na pewno muliny się nie zmarnują.
    Pozdrawiam cieplutko.
    Ps. Zniosę każdą ilość, mnie tylko przykro, że się nie odwdzięczę takim ładnymi, haftowanymi kartkami. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Tereniu, przecież to pamięć jest najważniejsza, nie sama kartka.

      Usuń
    2. Też zwykle powtarzam, że dobre życzenie ważniejsze od oprawy. Jednak to niesamowite uczucie, gdy do serdecznych życzeń dołożone jest tyle pracy. Ja patrzę na papiery, na przydasie i ................. tylko patrzę, efektów brak, bo weny brakuje i czasu brakuje. Znowu Święta zawcześnie.

      Usuń
  29. Właśnie w ten sposób odzyskujemy wiarę w ludzi. Gratluję, że zostałaś "wybrana". A darczyńca to cudowny CZŁOWIEK. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny prezent :) Piękny zapas mulinek. Ja też mam jeszcze zapasy takich starych mulin od mamy. Te czeskie to nawet w tych samych kolorkach. Wykorzystuję je do małych hafcików.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam zamiar wykorzystać je do "kartkowych" haftów:)

      Usuń
  31. ilość ogromna, można się w nich tarzać :D To bardzo miły gest, ale trafiło też na bardzo miłą adresatkę prezentu ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. mnie nieustannie zachwyca i zadziwia bezinteresowność blogowych koleżanek:))))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. I dzięki takim gestom można uwierzyć, że w ludkach Naszych kochanych jest jeszcze nadzieja, że dobro powraca. Niby taki zwykły gest a ile znaczy. Gratuluję Madziu i cieplutko pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święte słowa, Agatko!:)
      Bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam!

      Usuń
  34. Super historia, wielkie brawa :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Woow....
    Piękny podarunek :)
    Tym bardziej przed świętami.
    To teraz nic jak tylko tworzyć i jeszcze raz tworzyć ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdziwa gwiazdka z nieba;)
      To prawda, trzeba się brać do roboty!;)

      Usuń
  36. Wiesz to działa w dwie strony - prawdopodobnie masz tak wielkie serducho jak Asia , upominek więc trafił w odpowiednie ręce pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  37. Wow co za miła, niespodzianka

    OdpowiedzUsuń
  38. Wspaniały podarunek od Asi!!! To bardzo ciepła i sympatyczna osóbka!!!
    A mulina przyda się Madziu do Twoich pięknych prac:))
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...