Nadszedł czas na drugą odsłonę słoiczka. Po wyszyciu dwóch hafciarek (i trzeciej prawie na ukończeniu... :)) przeważają w nim czerwone nitki:
Wiem, wiem - ciasno się robi... Pocieszam się, że u góry słoik jest szerszy niż u dołu...
Miłej niedzieli życzę!
Będziemy ubijać!:) Jeszcze raz powtórzę, że bardzo mi się podoba wieczko.:)
OdpowiedzUsuńChyba że regulamin przewiduje możliwość dołączenia drugiego słoika... ;)))) Dziękuję - to za wieczko:)
UsuńHej zostaw tam trochę miejsca na niebieski :)
OdpowiedzUsuńPoupycha się;) i niebieski się zmieści;)))
UsuńŚwietne wieczko :))
OdpowiedzUsuńNo to kolejna dołączyła do "klubu ubijających" - a może zrobimy drugi słoik??
Dziękuję!
UsuńNo właśnie zastanawiałam się nad drugim słoikiem;)))
Pracuś z Ciebie! Zawsze można podmienić na większy :))
OdpowiedzUsuńTak, Aniu, w moim przypadku chyba 5-litrowy;)))
Usuńzbiera sie, zbiera... wieczko jak kapelusik :-)
OdpowiedzUsuńTak, wiosenny kapelusik:)
Usuńkolorowo a że czerwień przeważa to chyba z miłości, ach ten luty :)
OdpowiedzUsuńOj tak, tak... :))))
UsuńJa się zabiezpieczyłam big słoikiem i nie żałuję , chodź
OdpowiedzUsuńkażda niteczka jest wykorzystywana do granic możliwości
to o dziwo nitek przybywa :))) Będziemy ubijać jak
kiszoną kapustę w beczce hihihi Czapka Twojego słoika
słodka ;) pozDrawiaM cieplusio ;)))
To mój słoikowy debiut, więc ciężko mi było oszacować wielkość naczynia.
UsuńNo cóż, poubijamy;)
Pozdrawiam!
Pracujesz ostro, a słoiczek ma urocze nakrycie pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńTak, aż iskry lecą spod igły;)))
UsuńDziękuję!
Madziu, to wyróżnienie jest też dla ciebie - choć nie wymieniłam cię personalnie. Jeśli przyjmujesz, zamieść logo na blogu, będzie mi bardzo miło.:)
OdpowiedzUsuńJustynko - serdecznie Ci dziękuję! Od Ciebie - oczywiście, że przyjmuję!;)
UsuńNo witaj, witaj, ja także się cieszę,że wróciłam do blogowania, muszę nzdrobić zaległości w oglądaniu Waszej twórczości.Cieszę się,że tak się zadomowiłaś, idziesz jak burza:)
OdpowiedzUsuńOj musisz, koniecznie;)))
UsuńOwszem, zadomowiłam się na dobre. Teraz nie mogę się nadziwić, czemu się tak broniłam;) Miałaś rację:)
E, tam burza, grzecznie sobie bloguję;)))
Pracujesz kochana z dużym zapałem, słoiczek się napełnia. A wieczko słoiczka przecudne! Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńu mnie też sloiczek pełny:-) ale się uklepie i powinno się zmieścić:-) sloiczek ślicznie przyzdobiony :-) pozdrawiam niebiesko :-)
OdpowiedzUsuń