Uległam urokowi tej wdzięcznej torby, która jest chyba niekwestionowaną królową tego lata. Najpierw oglądałam zdjęcia i wzdychałam po cichu, ale kiedy trafiłam na genialny filmik, który udowodnił, że zrobienie jej jest prostsze niż bułka z masłem, natychmiast kupiłam włóczkę i zabrałam się do pracy. A szydełkowanie tej torby uzależnia, dziergasz, dziergasz, by skończyć jak najszybciej.
Zatem po rychłym skończeniu zostało już tylko założenie uchwytów z ekoskóry. Satysfakcja z pracy ogromna, torba pokaźnych rozmiarów i do tego najmodniejsza ;) - jak widzicie same plusy :)
Jeśli tylko możecie, sięgajcie po szydełko - warto :)
Pozdrawiam serdecznie!