Lipcowa odsłona słoika wśród lawendy.
Udało mi się trochę przełamać dominację czerwonych nitek:) I wbrew pozorom, jeszcze sporo ich się tam zmieści;)
Dziękuję Wam za serdeczne słowa dotyczące poduszki! Dodajecie skrzydeł!
Witam gorąco Elę, która zdecydowała się przysiąść u mnie na dłużej - dziękuję i zapraszam w każdej wolnej chwili:)
Pozdrawiam słonecznie!
Cudniście - jak zwykle ... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))
UsuńZachwycasz mnie wieloma sprawami, ale ten motyl z lawendą to mistrzostwo świata, wyhaftuj to... jest niesamowite!
OdpowiedzUsuńOj, Basiu, zachwycam? Duże słowo - ogromnie dziękuję!
UsuńMówisz, żeby wyhaftować? Pomyślę:)))
Pięknie ustrzeliłaś motyla :) Uwielbiam lawendę :)
OdpowiedzUsuńUstawił się do pozowania, więc nie mogłam mu odmówić;)))
UsuńSuper zdjęcia motyla w lawendowym otoczenia....Pa....
OdpowiedzUsuńDziękuję! Wykorzystałam moment, że był zajęty;)))
Usuń:))) ach ta lawenda :)
OdpowiedzUsuń:))) Zachwyca zapachem:))
UsuńOstatnie zdjęcie - CUUUUDNEEE!!!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu!:)))
Usuńi jak zwykle piękne fotki....i ta lawenda.....
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jak zwykle;)))
UsuńPiękny entourage.:)Słoiczek okazały.:)
OdpowiedzUsuńDzięki Promyczku!:)
UsuńTwój słoiczek w lawendzie:))pachnie aż do mnie:)))
OdpowiedzUsuńI o to chodziło;)))
UsuńJak fajnie "złapałaś" motylka! :)
OdpowiedzUsuńSam się "ustawił":)))
UsuńSłoiczek w lawendzie przecudny! Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPo niteczkach widać, że nie próżnowałaś pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć;)))
UsuńPozdrawiam!
Faktycznie kolorki się wymieszały :)). Jest kolorowo :)), tak jak lubię :))
OdpowiedzUsuńNo, w końcu zadowolona;)))
UsuńŚlicznie!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zosia.