Wykluły się u mnie czasopochłaniacze! Całe stado! Wbrew kapryśnej i niezdecydowanej wiośnie, rosną jak na drożdżach, mają się dobrze i ciągle ich przybywa. Wyplenić tego dziadostwa nijak nie można, są gorsze od perzu na grządkach. Ale ja się im nie daję, dzielnie się trzymam i wydzieram z ich wygłodniałych paszczy skromne resztki wolnego czasu. Spożytkowałam je chociażby na firankę, która pewnie części z Was jest już znana, gdyż w ubiegłym roku robiłam identyczną. Zrodziła się potrzeba, by powstały dwie kolejne, więc dawno dawno temu - kiedy niektórych czasopochłoniaczy nie było nawet w planach - chwyciłam za szydełko i zabrałam się do pracy. Szczęśliwy finał tych zmagań nastąpił kilka dni temu, a dziś korzystając z jakże ogromnego rarytasu - odrobiny słońca - zrobiłam im małą sesję. Ale wyprasować już nie zdążyłam ;) Łapałam słońce ;)
Pozdrawiam Was ciepło!
Jaka piękna szydełkowa firanka.....jestem pod wrażaniem. Jest przecudna...
OdpowiedzUsuńPiękni wygląda w słoneczku:)
Serdecznie dziękuję za tak miłe słowa! :)
UsuńPrześliczna! I te cudne bzy... i słońce! Pięknie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńBzy pachną teraz zniewalająco!
UsuńDziękuję pięknie!
Piękna firanka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńO rany! no coś pięknego! :)
OdpowiedzUsuńUrody dodatkowo nadaje prezentacja- te spracowane drewienko, bez :)
Dziękuję! :)))
Usuńtego drewienka bronię jak niepodległości ;))) Niektórzy mają zakusy, by je odświeżyć...
Fantastyczna praca! Podziwiam, ja bym jedną dłubała przez rok chyba...
OdpowiedzUsuńNo, ja też dłubałam i dłubałam ;)))
UsuńDziękuję!
o matulu ale cudo :)
OdpowiedzUsuń:))) Dziękuję Violu!
UsuńPrzepiękne dzieło, warto było mu poświęcić tyle czasu. I jak cudnie kwitnie u Ciebie bez! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję!:) Kwitnie jak szalony ;)
UsuńPiękna firanka!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńAle piękne cudo! Zazdroszczę talentu w dzierganiu szydełkiem :)
OdpowiedzUsuńCiągle uczę się szydełka ;)
UsuńDziękuję za miłe słowa!
Piękna firanka :) U mnie jeszcze bzy nie są tak rozwinięte...
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! Jeszcze chwilkę i się rozszaleją ;)
UsuńFiranka przepiękna, ale to prawdziwy czasopochłaniacz :)
OdpowiedzUsuńOj tak, Aniu, chłonie czas jak gąbka ;)
UsuńCudna praca! Warta każdej minuty pracy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Gorąco dziękuję!!!
UsuńOj, najwyraźniej panuje ogólny atak czasopochłaniaczy, bo u mnie też się zagnieździły na dobre ;)
OdpowiedzUsuńA firanka bardzo fajna, w takim sielskim klimacie :)
Czyli inwazja ;)))
UsuńŚlicznie dziękuję!
Ojej, ja bym coś takiego rok robiła!
OdpowiedzUsuńJa robiłam prawie pół... ;)))))
UsuńWow, jaka śliczna firaneczka powstała. Bardzo mi się podoba. I jeszcze ta świetna sesja wśród zieleni i z bzem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie :*
Gorąco dziękuję!!!! :)
UsuńPiękne pochłaniacze!
OdpowiedzUsuńMoje chwasty wyglądają znacznie gorzej:-)))))
;))))))) Domyślam się ;)
UsuńDziękuję Basiu!
Powiało grozą, jak u Kinga... Zobaczyłam rozdziawione paszcze i ostre zębiska... Ale prześliczna firanka ukoiła moje zmysły.;) Więcej wolnego czasu ci życzę!:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Justynko!
UsuńTe groźne wizje w pełni oddają moją dramatyczną sytuację robótkową ;))))
Zachwycająca praca i ta cudowna, wiosenna prezentacją :)
OdpowiedzUsuńCudeńko :)
Pozdrawiam
k.
Bardzo, bardzo, bardzo dziękuję!
UsuńJesteś niesamowita dałaś radę takiemu potworowi :). Podziwiam, firaneczka jest piękna !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu!!!! :)))) Stawiłam mu odważnie czoła ;)
Usuńpięknisie powstają:)
OdpowiedzUsuń:))))))
UsuńNo jestem pełna podziwu:))))
OdpowiedzUsuńAleż mi miło :)
UsuńUmiejętności klejenia kartek zazdroszczę niezmiernie. Nie potrafię, zrobiłam tylko jedną. I była z szydełkową gwiazdką, gdyż z szydełkiem powoli się zaznajamiam. I mam zamiar też popełnić taką szydełkową firaneczkę, nawet dwie, bo okna dwa.
OdpowiedzUsuńMoja na pewno nie będzie taka cudowna i misterna jak Twoja, ale będzie. Mam plan. Tylko te czasopochłaniacze jakoś przeszkadzają. Małgosia
http://margoinitka.pl/
Ha! Plany... Ile ja ich mam...
UsuńŻyczę powodzenia przy firankach - z pewnością będą cudne!
Brawo Ty!!! Firanka będzie jak ta lala!!
OdpowiedzUsuń:))))) Dziękuję!
Usuńpiękna, podziwiam!
OdpowiedzUsuńGorąco dziękuję!
UsuńPięknie, Madziu, a niewyprasowanie dodaje wintagowego uroku ;) Serdeczności posyłam i buziam <3
OdpowiedzUsuńMówisz Jadziu? Ale jednak ją wyprasuję ;)))
UsuńDziękuję Ci gorąco!
Piękna :) Masz talent, czego się nie dotkniesz staje się piękne :)
OdpowiedzUsuńEwuniu - dziękuję!
UsuńPodziwiam Cię za to, że potrafisz wykorzystać każdą wolną chwileczkę na tworzenie. Ja się poddałam aż wstyd.
OdpowiedzUsuńFiraneczka jak z bajki :)
Oj, nie każdą Madziu, nie każdą ;)
UsuńNie wierzę w Twoje poddanie się, co najwyżej zrobiłaś sobie robótkowy urlop ;)
Dziękuję gorąco!
Bardzo ładna firanka:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPodziwiam!Zaskoczyłaś mnie totalnie...Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńCudowne! Jakoś zawsze kojarzyłaś mi się z haftem... :)
OdpowiedzUsuńA tu niespodzianka ;) Ciągle uczę się szydełka, w krzyżykach czuję się pewniej ;)
UsuńFiranka jest cudna! Jestem pod wrażeniem !
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko!
UsuńCudowna firanka!!!Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :)
UsuńUwielbiam takie! Chciałabym ja zobaczyć w oknie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko :-)
Ha! Zobaczymy czy nowa właścicielka uwieczni ją na zdjęciu ;)
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Ślicznie dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńcudne, sielskie :)
OdpowiedzUsuńPiękna! Zresztą jak wszystko co wychodzi spod Twoich zdolnych rączek.
OdpowiedzUsuńFiranka w okienku a słoneczko rzuca nieśmiało swoje promyki przez nią...bajkowy klimacik;) Super!
Jest przepiękna , tak pieknej nie widziałam i rozumiem ile czasu zajęło jej wykonanie :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Znalazłam tu piękny świat. Urocze hafty , śliczna firanka. Oglądam, podziwiam ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń