W ramach naszej niepisanej umowy poprosiłam Dziewczyny o rękodzielnicze przysługi:) Prezenty otrzymałam, więc przechodzę do chwalenia się:)
Najpierw poprosiłam Gosię o cekinowe bombki, oczywiście zgodziła się je zrobić bez mrugnięcia okiem, za co w tym miejscu gorąco dziękuję!
Oczywiście zawartość paczki przerosła moje oczekiwania, bo Gosia nie byłaby sobą, gdyby nie dorzuciła czegoś ekstra:)
Wybaczcie ilość zdjęć, ale chyba przyznacie, że bombki są zachwycające! Mam teraz dylemat, ponieważ w moim pierwszym zamyśle cekinowe bombki miały zastąpić wysłużone już, zrobione dawno temu bombki makaronowe, które od kilku lat wieszałam u podstawy schodów:
Ale teraz zastanawiam się, czy nie powiesić ich na choince - w towarzystwie lampek będą się niesamowicie mienić, a makaron może jeszcze powisi w tym roku...
Gosiu! Jeszcze raz gorąco Ci dziękuję!
Przed Malwiną postawiłam arcytrudne zadanie, aż mi było wstyd, ale ona nie dość, że nie odmówiła, to dzielnie podjęła wyzwanie i mistrzowsko sobie z nim poradziła!
Rzecz dotyczyła czapki. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że za czapkami nie przepadam. Zdarzają się jednak zimne dni, kiedy zdrowy rozsądek bierze górę nad antypatią i każe coś ciepłego wcisnąć na głowę. Kilka lat temu udało mi się kupić czapkę idealną, którą bez większego szemrania zakładałam na głowę, ale z biegiem czasu wysłużyła się, a jej kolor przestał mi pasować do kupionego później komina i rękawiczek. Dlatego postanowiłam uśmiechnąć się do Malwiny, a ta genialna dziewczyna na podstawie przesłanego przeze mnie zdjęcia zrobiła mi identyczną czapkę w granatowym kolorze (bo on jest granatowy, chociaż zdjęcia powiedzą Wam coś innego...) Dopieściła mnie jeszcze niebieskimi kolczykami, a wszystko tradycyjnie już uroczo zapakowała. Malwinko - jeszcze raz ogromne dzięki!
Dziękuję Wam serdecznie za przepiękne świąteczne życzenia i za pamięć:
Ani
i Basi:
Kończąc już witam w mych progach Marię Zych i Banaliki Blog - bardzo mi miło, że u mnie zawitałyście!
Pozdrawiam Was serdecznie!
małe czerwone jeże :D, te makaronowe całkiem fajne jeszcze mogą wisieć o ile makaron nie odpada, czapka super właściwie to tak bardziej kapelutek :)
OdpowiedzUsuń:))) Sam nie odpada, gorzej, gdy niechcący wypuszczę go z rak przy zawieszaniu;)
UsuńWłaściwie tak:)
Bardzo podobają mi się czerwone bombeczki, ale makaronowych bym nie wyrzucała! Ta, którą pokazałaś, wygląda bardzo dobrze i śliczna jest!
OdpowiedzUsuńDziękuję, chyba jednak je zachowam:)
UsuńTak, czerwone to mistrzostwo!
Piękne bombki:)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę:)
UsuńMakarony niech wiszą przy schodach, są piękne a czerwone cuda niech się mienią na choince:)
OdpowiedzUsuńKapelutek uroczy:)
Tak chyba będzie najlepiej:)
UsuńDziękuję!
Makaronik jest super, niech dalej wisi, a te cekinowe - no po prostu rewelacja! masz rację, przy lampeczkach będą wyglądać olśniewająco! Kapelutek jest świetny, na pierwszym zdjęciu piękny granat!
OdpowiedzUsuńZostawię je, przekonałyście mnie:)
UsuńZdjęcia niestety nie oddają jego prawdziwego koloru:(
Dziękuję bardzo!
Świetna czapka, ja z czapkami tez na bakier ale z wiekiem coraz bardziej mi zimno w glowę, więc noszę, bombki sa piekne, te makaronowe też, nie wyrzucaj, Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńNie wyrzucę:)
UsuńDziękuję bardzo!
Zdrowych i wesołych Świąt!
Dziewczyny obie niezwykle zdolne. Piękne bombki, piękny kapelusik.:)
OdpowiedzUsuńPrawda - zdolne niebywale:)
UsuńDziękuję!
Bombki cekinowe zdecydowanie daj na choinkę! Ja w ubiegłym roku "bawiłam" się z wnuczętami w takie bombki i w świetle lampek wyglądają pięknie. A makaronowe też wykorzystasz i jeszcze posłużą:)
OdpowiedzUsuńCzapka super!
Pozdrawiam:)
Tak też zrobię:)!
UsuńDziękuję serdecznie i pozdrawiam!
Piękne rzeczy dostałaś. Bardzo pomysłowy kapelusik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie!:)
UsuńSame cudowności bombki piękne i błyszczące, a czapka no kochana teraz zima nie będzie Ci straszna ;) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę:))
UsuńDziękuję gorąco i pozdrawiam!
Piękne wszystko, ale podziwiam te bombki.Ja kiedyś jedną zrobiłam i powiedziałam sobie, że nigdy więcej :))) Fakt...była duża, ale ta robota...prawdziwie podziwiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Domyślam się, że to niezwykle pracochłonna robota, tym bardziej jestem wdzięczna Gosi:)
UsuńPozdrawiam!
Fantastyczne prezenty! Bombki cekinowe świetne a ta makaronowa jest super ;)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!:)
UsuńPozdrawiam!
Prezenty superanckie! A czapki Ci zazdroszczę- też mam z nimi problem, ale u mnie rozsądek przewyższa "lubienie, czy nie" od młodzieńczych lat (problemy z zatokami :/)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i tego miejsca dziękuję za cudowną karteczkę :)))
Rozumiem, z zatokami nie ma dyskusji.
UsuńBardzo się cieszę, że kartka dotarła:)
Pozdrawiam!
No no ale bombiasto u Ciebie. :)A czapkę noś całą zimę, zwłaszcza taką piękną!!! Mówi Ci to kobieta, co olewała czapki całe życie, a teraz potulnie zakłada na głowę bo inaczej płacze z bólu...
OdpowiedzUsuńTak jest, będę nosić:)
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Oj jakie te bombki cekinowe robią wrażenie - wow! mnie się skojarzyły z tymi bogato zdobionymi carskimi jajami (faberge') - cudo!!!
OdpowiedzUsuńa makaronowa jak ze złota :)))
pozdrawiam cieplutko Madziu :))
Oj, tak, Basiu, cudne są:)
UsuńDziękuję za makaronową:)
Pozdrawiam równie cieplutko!
Te bombki sa genialne, tak mi się podobają, że postanowiłam sama zrobić takie, bo wydaje mi się, że podołam. Jeszcze tylko kolory muszę wybrać. Czapucha też sympatyczna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO widzisz, na pewno Ci wyjdą :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Madziu, Twoja choinka będzie pięknie błyszczeć od tych cekinów! Gosia się napracowała, ale efekt jest niesamowity.
OdpowiedzUsuńBez czapki nie wychodź, bo jest piękna, a zdrowie najważniejsze :))
Pozdrawiam.
Tak, będzie pięknie!:) A wszystko dzięki Gosi:)
UsuńTak jest, czapka na głowę:)
Pozdrawiam cieplutko!
:dziej)...prezenty.. to jest to, co tygrysy lubią najbardziej ...:) (przynajmniej w niektórych okolicznościach...:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Prawda, prawda:)
UsuńPozdrawiam!
Dziękuję Ci Kochana za przecudną karteczkę, niebawem ją oprawię i będzie obrazek na ścianę, bo takiego mistrzowskiego haftu nie schowam. Bardzo cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBasiu, bardzo proszę! No coś Ty! Naprawdę? Ogromnie mi miło!
UsuńPozdrawiam gorąco!
Wszystko śliczne ..
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńKochana, same cudowności dostałaś!!! jakbyś jeszcze pokazała się jak wyglądasz w tej czapeczce to bym była w pełni usatysfakcjonowana:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Z tym będzie gorzej... :) Nie dość, że nie lubię siebie na zdjęciach, to ja+czapka+zdjęcie = tragedia;))))
UsuńDziękuję, Aniu i pozdrawiam serdecznie!
Prezentów a prezentów :)). Nie!!!! - nie wyrzucaj makaronowch bombek jeśli wszystkie są tak piękne jak ta - posłużą jeszcze nie jeden rok :)). A cekinowe - fakt pięknie iskrzą się pod wpływem lampek :))
OdpowiedzUsuńPrawdziwy wysyp;)
UsuńNie wyrzucam, dziewczyny skutecznie mnie przekonały;))) Już wiszą w swoim stałym miejscu:)))
Jeszcze raz dziękuję!
Śliczności :)
OdpowiedzUsuńZdrowych i spokojnych świąt :)