wtorek, 29 listopada 2016

TUSAL 2016 - odsłona 12.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że zbliżamy się do końca roku. O chociażby ilość nitek w TUSAL-owym słoiku niechybnie wieści schyłek zabawy, ale nim to nastąpi, słoik ma dzisiaj swoje przysłowiowe pięć minut. Otrzymał oprawę iście jesienno-zimową. Zresztą zobaczcie.






Oto idealny zestaw hafciarski na okres jesienno-zimowy ;) Ponczo i mitenki (Basiu, jeszcze raz dziękuję!), żeby ręce nie zgrabiały, gorąca herbatka z korzenną nutką, słodziutkie pomarańcze i... duuuuużo drewna do palenia w piecu - żeby ciągle do niego nie biegać i nie odrywać się od pracy ;))))




I jeszcze żeby ten na C trochę zwolnił, byłoby idealnie... Ale już nic nie mówię, wiem, że też macie z nim problem ;)

Pozdrawiam serdecznie!

poniedziałek, 21 listopada 2016

Taka jestem słodka!

A ile mam uroku i wdzięku, tylko nieco się wstydzę... To nie jest żadna autoreklama, nic z tych rzeczy, nie myślcie sobie ;) Przemawiam jedynie w imieniu małej istotki, którą miałam przyjemność ostatnio wyszywać. Jestem przekonana, że gdy tylko ujrzycie ją w pełnej krasie, natychmiast podzielicie moje zdanie.


Haft będzie metryczką i powstał na prośbę Beaty. Gdy tylko młoda dama pojawi się na świecie, haft zostanie uzupełniony. Tymczasem przedstawiam Wam słodką Króliczkę.





I co? Miałam rację, prawda? ;) Wyszywało się bajecznie tę istotkę i nawet kontury nie jawiły się jako zło konieczne :)


Dziękuję Wam za tyle ciepłych słów pod adresem eko kartek! Ich niebywałym plusem jest to, że powstają dość szybko... A to bardzo cenna cecha ;))) Zwłaszcza u schyłku listopada ;))) 


Witam w Nitkach Ulę H - rozgość się, proszę! :)


Pozdrawiam Was serdecznie!

wtorek, 15 listopada 2016

Naturalnie

Natura tworzy najpiękniejsze dzieła, więc jak się nią nie inspirować? Niemożliwym jest, by przejść obojętnie, zwłaszcza kiedy o poranku dzieją się cuda :) A działo się dziś, oj działo, jak za dotknięciem mroźnego oddechu wszystko zamarło w lodowatym bezruchu, ale za to jak pięknie! Podpatrzyłam co nieco i przemyciłam kilka pomysłów na kartki bożonarodzeniowe.



Na pierwszy ogień poszły w tym roku eko-kartki. Troszkę z potrzeby chwili, troszkę z ciekawości, nieco z przekory - takie były pobudki, tymczasem wsiąkłam chwilowo i oderwać się nie mogę. Świąteczne papiery czekają, kilka bożonarodzeniowych haftów leży, a ja z zapałem tnę falistą tekturę i przaśny sznurek... To wirus... Minie niebawem ;) Tymczasem zerknijcie, co mi wyszło z tego podglądania natury ;)









Następnym razem będzie bardziej kolorowo... Mam nadzieję ;)




Pozdrawiam Was serdecznie!



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...